BOTSCHAFT FÜR DIE WOCHE - MEDYTACJA TYGODNIA
P. Dr. Teodor Puszcz SChr
 


 
»Ich nähre euch mit dem,
wovon ich mich selbst ernähre.«

»...inde pasco, unde pascor...«

Augustinus Aurelius, Sermo 339, 4

 
»Karmię was tym,
czym sam żyję.«
 
 

Traum Josefs (fol. 12r)

Codex Egberti (um 980)

4. Adventssonntag

Am 4. Adventssonntag liest die Kirche ein Fragment aus dem Matthäusevangelium vom ersten Traum Josefs (Mt 1, 18-24) vor, der das Eingreifen Gottes in sein Leben bedeutet. Das wird noch zwei Mal in seinem Leben geschehen (Mt 2, 13 – Befehl nach Ägypten zu fliehen und Mt 2, 19 – Aufforderung zur Rückkehr nach Israel). Gott hatte öfters im Traum den Menschen durch seine Engel eine Botschaft geschickt z.B. den Sterndeutern hat er geboten auf einem anderen Weg heim zu ziehen (vgl. Mt 2, 12).
Eine der Miniaturen aus dem Egbert Kodex, der den ältesten Bilder-Zyklus zum Leben Jesu präsentiert, hat diese Begebenheit festgehalten. Der Codex Egberti (Ms. 24), der sich heute in der Stadtbibliothek in Tier befindet, wurde durch den Erzbischof Egbert von Trier (977-993) in Auftrag gegeben und um 980 im Reichenauer Skriptorium fertiggestellt. Das handschriftliche Perikopenbuch besteht aus 165 Pergamentblättern, die die Fragmente der Evangelien, Perikopen genannt, zu den einzelnen Sonntagen, Hochfesten und Festen des Kirchenjahres beinhaltet. Dazu kommen 60 Miniaturen, die diese Perikopen begleiten. Diese kleinformatigen Bilder weisen einen eigenen Stil der Buchmalerei des Klosters Reichenau am Bodensee auf. Das Skriptorium dieses Klosters wurde durch die 33 dort entstandenen Bilderhandschriften berühmt, die heute von verschiedenen Bibliotheken der Welt behütet werden.

Den träumenden Josef zeigt eine Miniatur auf fol. 12r, die in unserem Kodex vor dem Evangelium am Vigiltag von Weihnachten gesetzt wurde. Das Bild ist mit einem rotbraunen Rahmen mit goldenen Rauten, wie alle anderen Miniaturen, versehen worden. Das Geschehen wurde vom Meister in die rechte Hälfte des Bildes verlagert. Josef liegt auf der linken Seite auf einem kastenförmigen Bett mit verzierten Beinen und auf einem großen grünen, mit Goldstreifen verzierten Polster. Dieser Polster, mal grün mal rot, wird sich auf den Bildern wiederholen (fol. 22v – Heilung der Schwiegermutter Petri; fol. 25r – Auferweckung der Tochter des Jairus; fol. 36v – Heilung des Kranken am Teich Bethesda). Das Bett steht vor dem Portal seines Hauses. Auch Gebäuden gehören zu den beliebten Elementen des Miniators, weil er sie öfters in die Bilder malte. Josef trägt ein hellviolettes Gewand. Neben ihm ist die Bezeichnung Joseph in winziger Schrift zu sehen. In der Höhe erscheint der Engel in Halbfigur, der zum Josef gesandt wurde und in anspricht. Er trägt blaues Gewand und weißen Umhang. In der Rechten trägt der Engel Kreuzzepter wie ein Kerykeion (Botenstab). Das kommt noch einmal vor bei der Verkündigung an Maria (fol. 9v). Sogar Jesus bei der Himmelfahrt trägt auch den Kreuzesstab (fol. 101r).

Chrysostomus (+ 407) ging auf dieses Ereignis aus dem Evangelium ein und in einer seiner Homilien sagte: Es kam also der Engel, als Joseph bereits unruhig geworden war. Denn sowohl dessentwegen, was ich früher gesagt, als auch damit seine Gottesfurcht offenbar würde, hatte der Engel gezögert zu kommen. Als es aber Zeit war, der Sache ein Ende zu machen, erschien er. „Während er dies bei sich überlegte, erschien der Engel dem Joseph im Traume.“ Siehst du, wie gut der Mann war? Nicht nur hat er seine Braut nicht bestraft, er hat auch mit niemand davon geredet, nicht einmal mit ihr selber, an deren Treue er zweifelte, sondern einzig und allein mit sich selbst ging er zu Rate; ja er suchte die Ursache seines Vorhabens sogar vor der Jungfrau selbst noch zu verbergen. Es heißt nämlich nicht: Er wollte sie davonjagen, sondern: sie ihres Versprechens entbinden; so milde und maßvoll war der Mann. „Während er solches bei sich überlegte, erschien der Engel im Traume.“ Warum denn nicht am hellen Tag, wie den Hirten, dem Zacharias und Maria? Weil der Mann voll Glauben war und eine solche Erscheinung nicht nötig hatte. Die Jungfrau, der etwas so außerordentlich Großes angekündigt ward, und mehr noch Zacharias, bedurften schon zum Voraus einer außergewöhnlichen Erscheinung; die Hirten aber deshalb, weil sie gar ungebildete Leute waren. Er aber, dessen Seele zwar von bösen Zweifeln gequält wurde, der aber doch bereitwillig der erlösenden Hoffnung Raum geben wollte, wenn nur jemand kommen und ihm den Weg dahin zeigen möchte, er nimmt die Aufklärung auch nach der Empfängnis bereitwillig an. Darum bringt der Engel die Aufklärung erst, nachdem Joseph bereits Verdacht geschöpft, damit eben dieser Umstand ihm als Beweis für das Gesagte diene. Denn mit niemanden über etwas reden, und dann das, was er nur in Gedanken mit sich herumgetragen, aus dem Munde des Engels hören, war für ihn ein ganz unzweifelhaftes Zeichen, dass derselbe von Gott gesandt sei. Er allein kann ja die geheimen Gedanken des Herzens schauen. Sieh also, wozu dies alles gut war: der fromme Sinn Josephs hat sich geoffenbart; was ihm zur rechten Zeit gesagt ward, bestärkt ihn in seinem Glauben, ohne Verdacht zu wecken, da es ihm klar machte, dass ihm nur widerfahren sei, was jedem Manne hätte widerfahren können (Chrysostomus, In Matthaeum homiliae, Homilie 4, 5).

Jesus, Du hast die Gerechtigkeit Josefs angenommen.
Jesus, Du hast den Namen „Gott erlöst“ bekommen.
Jesus, Emmanuel, Du bist „Gott mit uns“.

4 Niedziela Adwentu

W 4 Niedzielę Adwentu Kościół czyta fragment Ewangelii św. Mateusza o pierwszym śnie Józefa (Mt 1, 18-24), który oznacza ingerencję Boga w jego życie. To zdarzy się jeszcze dwa razy w jego życiu (Mt 2, 13 – nakaz ucieczki do Egiptu i Mt 2, 19 – wezwanie do powrotu do Izraela). Bóg często we śnie wysyłał ludziom wiadomość przez swoich aniołów np. mędrcom polecił inną drogą wracać do domu (por. Mt 2, 12).
Jedna z miniatur Kodeksu Egberta, który prezentuje najstarszy cykl obrazów z życia Jezusa, utrwaliła to wydarzenie. Codex Egberti (Ms. 24), który znajduje się obecnie w Stadtbibliothek w Trier, został zamówiony przez arcybiskupa Egberta z Trier (977-993) i wykonany ok. 980 roku w skryptorium klasztoru w Reichenau. Ten rękopiśmienny ewangelistarz składa się z 165 pergaminowych kart, które zawierają fragmenty Ewangelii, zwane perykopami, na poszczególne niedziele, uroczystości i święta roku liturgicznego. Perykopom tym towarzyszy 60 miniatur. Te obrazy małego formatu wykazują własny styl malarstwa książkowego klasztoru Reichenau nad jeziorem Bodeńskim. Skryptorium tego klasztoru stało się sławne dzięki 33 tam powstałym ilustrowanym kodeksom, które dziś są przechowywane w różnych bibliotekach na świecie.

Śniącego Józefa pokazuje miniatura na fol. 12r, która w naszym kodeksie została umieszczona przed Ewangelią na wigilię Bożego Narodzenia. Obraz ten został zaopatrzony w czerwono-brązową ramkę ze złotymi rombami, jak wszystkie pozostałe miniatury. Mistrz przesunął to wydarzenie na prawą połowę obrazu. Józef leży na lewym boku na łóżku w kształcie skrzyni z ozdobnymi nogami i na dużej zielonej poduszce, ozdobionej złotymi paskami. Ta poduszka raz zielona, innym razem czerwona, pojawia się na obrazach (fol. 22v – uzdrowienie teściowej Piotra; fol. 25r – wskrzeszenie córki Jaira; fol. 36v – uzdrowienie chorego przy sadzawce Betesda). Łóżko stoi przed portalem jego domu. Także budowle należą do ulubionych elementów miniatora, gdyż często umieszczał je na swoich obrazach. Józef jest ubrany w jasnofioletową szatę. Obok niego jest widoczny małej wielkości napis Joseph. U góry widać popiersie anioła, który został posłany do Józefa i teraz przemawia do niego. Anioł jest ubrany w niebieską tunikę i białą zarzutkę. W prawej ręce anioł trzyma sztab w kształcie krzyża jak kerykeion (laska posłańca). To się powtórzyło jeszcze raz przy Zwiastowaniu Maryi (fol. 9v). Nawet Jezus podczas Wniebowstąpienia trzyma także sztab w kształcie krzyża (fol. 101r).

Jan Chryzostom (+ 407) powołał się na to wydarzenie z Ewangelii i w jednej ze swoich homilii powiedział: Anioł przyszedł więc, gdy Józef już był niespokojny. Z jego powodu – jak już wcześniej powiedziałem – jak również, aby jego bojaźń Boża się ukazała, opóźniał się anioł ze swoim przyjściem. Gdy nadszedł czas, aby tej sprawie położyć kres, ukazał się on. „Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie”. Widzisz, jakim dobrym człowiekiem on był? Nie tylko nie ukarał swojej Małżonki, ale z nikim nie rozmawiał o tym, nawet z Nią samą, w której wierność wątpił. Jednak sam w sobie szukał rady; nawet szukał przyczyny, żeby swój zamiar ukryć przed samą Dziewicą. To nie znaczy, że chciał Ją przepędzić, ale uwolnić Ją od Jej przyrzeczenia. Tak łagodny i skromny był ten człowiek. „Gdy to rozważał, to ukazał się anioł we śnie”. Dlaczego nie w jasny dzień, jak pasterzom, Zachariaszowi i Maryi? Gdyż ten człowiek był pełen wiary i nie potrzebował takiego objawienia. Dziewica, której taką niespotykanie wielką sprawę zapowiedziano i jeszcze bardziej Zachariasz, potrzebowali już naprzód nietypowego objawienia. Pasterze, dlatego, gdyż byli w ogóle niewykształceni. On natomiast, którego dusza była jednak nękana przez złe wątpliwości, który chciał dobrowolnie zrobić miejsce zbawiającej nadziei, gdyby ktoś przyszedł i wskazał mu drogę, przyjmuje dobrowolnie wyjaśnienie także po poczęciu. Dlatego anioł przynosi wyjaśnienie dopiero wtedy, gdy Józef już ma podejrzenie, aby ten właśnie stan posłużył mu jako dowód tego, co zostało wypowiedziane. Z nikim nie rozmawiać o czymkolwiek, a potem usłyszeć z ust anioła, o tym, co tylko w umyśle swoim nosił, było dla niego bezsprzecznym znakiem, że ten był posłanym od Boga. On sam tylko może tajne myśli serca przejrzeć. Popatrz, do czego to wszystko posłużyło: objawił się pobożny zmysł Józefa; to, co zostało mu powiedziane w odpowiednim czasie, umacnia go w wierze, nie budząc podejrzenia, bo stało się jasne dla niego, że spotkało go tylko to, co mogło przytrafić się każdemu mężowi (Chryzostom, In Matthaeum homiliae, homilia 4, 5).

Jezu, Ty przyjąłeś sprawiedliwość Józefa.
Jezu, Ty otrzymałeś imię „Bóg zbawia”.
Jezu, Emmanuelu, Ty jesteś „Bogiem z nami”. 

 
 
Archiv - Archiwum
Counter