BOTSCHAFT FÜR DIE WOCHE - MEDYTACJA TYGODNIA
P. Dr. Teodor Puszcz SChr
 


 
»Ich nähre euch mit dem,
wovon ich mich selbst ernähre.«

»...inde pasco, unde pascor...«

Augustinus Aurelius, Sermo 339, 4

 
»Karmię was tym,
czym sam żyję.«
 
 

Und das Wort ist Fleisch geworden...

Bild von Sieger Köder (1925-2015)
2. Sonntag nach Weihnachten

Am 2. Sonntag nach Weihnachten kehrt die Kirche nochmal zum Anfang des Johannesevangeliums zurück (Joh 1, 1-18). Diese Perikope wurde schon am Hochfest der Geburt des Herrn in der Messe „Am Tag“ vorgesehen. Man merkt schon, dass Johannes ganz anders als die Synoptiker die Geschichte der Geburt Jesu darstellt. Er hat sie in Form von einem Hymnus oder Dichtung gebracht. Sie wird auch nicht im Blocksatz in den Bibeln abgedruckt, damit diese besondere Form dadurch nicht verlorengeht. Hier wird der Sohn Gottes als Wort angesprochen. In 18 Sätzen – mit Ausnahme von ein paar (Joh 1, 6-8. 15. 17-18) – wird der Sohn Gottes gepriesen und als Licht bezeichnet. Die Ausnahmen sprechen vom Johannes dem Täufer, dessen Aufgabe war über Jesus ein Zeugnis abzulegen. Der Unterschied zu den Berichten über Geburt Jesu, die von Matthäus und Lukas stammen, besteht darin, dass Johannes auf die ziemlich detaillierte Beschreibung verzichtet und eher eine mystische Meditation uns vorstellt.

Es ist eine künstlerische Darstellung zu diesem Abschnitt des Evangeliums kaum zu finden. Ein Künstler hat es aber das gewagt, ein katholischer Pfarrer Sieger Köder (1925-2015), der aus der Diözese Rottenburg-Stuttgart stammte. Als emeritierte Pfarrer und Künstler lebte er in Ellwangen und zählt zu den bekanntesten deutschen Malern christlicher Kunst und Krippenbauern des 20. Jh. In den vielen Jahren seiner künstlerischen Tätigkeit sind viele Werke zu religiösen Themen entstanden: Glasfenster, Altar, Krippen, Kreuzweg, Fastentuch, Tabernakel und Kreuze. Er gilt als ein kraftvoller und farbgewaltiger „Prediger mit Bildern“.
Das Bild von S. Köder zeigt die Heilige Nacht in vertrauter Weise bis auf ein Element. Ein Stall von Betlehem, über dem die Sterne schimmern. Eine Familie: Vater, Mutter und drei Kinder ist zur Krippe gekommen. In der Holzkrippe mit Heu liegt kein Kind, sondern eine aufgeschlagene Bibel – zum Staunen der Besucher – mit den Worten: Und das Wort ist Fleisch geworden und hat unter uns gewohnt und wir… (Joh 1, 14) Das Bild ist schlicht und ohne alle Begleitumstände der Geburt Jesu gemalt. Im Zentrum liegt das Wort, das Gott selbst ist (vgl. Joh, 1, 1c). Es geht ein helles Licht aus dem Buch und erfüllt den Raum. Und das Licht leuchtet in der Finsternis (Joh 1, 5a). Mit dem Licht ist das Wort gemeint und weiter Gott selbst, der das Licht der Menschen ist (Joh, 1, 4b). Links unten liegt ein aufgeschlagenes Buch und zeigt auf der rechten Seite das Bild vom Baumstumpf Isais, aus dem ein neues Reis hervorwächst (vgl. Jes 11, 1). Eine Prophetie geht in Erfüllung. Es ist einerseits großartig, dass Gott in Jesus uns so nahe kommt. Andererseits führt es dazu, dass der menschgewordene Gott übersehen werden kann, als Mensch unter den Menschen. Weil er die freie Antwort unserer Liebe wollte, kam er ganz unscheinbar in sein Eigentum, aber die Seinen nahmen ihn nicht auf (Joh 1, 11). Merkwürdigerweise endet der Text in der aufgeschlagenen Bibel mit den Worten: und wir... Und wir?

Der Bischof von Barcelona, Pacian (+ vor 392), hat sich im „Buch über die Taufe“ folgendermaßen geäußert: Wir müssen also Christus aufnehmen, damit er uns Leben schenken kann. Denn so schreibt der Apostel Johannes: „Allen, die ihn aufnahmen, gab er Macht, Kinder Gottes zu werden“ (Joh 1, 12). Das alles kann nur durch das Geheimnis des Bades verwirklicht werden, durch das Geheimnis des Chrisams und des Bischofs. Denn durch das Bad der Taufe wird die Sünde abgewaschen. Durch den Chrisam wird der Heilige Geist gegeben. Beides erbitten wir durch Hand und Mund des Bischofs. So wird der ganze Mensch wiedergeboren und erneuert in Christus. „Wie Christus von den Toten auferstanden ist, so sollen auch wir als neue Menschen leben“ (Röm 6, 4). Das heißt, wir sollen die Irrtümer des alten Lebens ablegen und durch den Geist ein neues Leben führen in Christus (Pacian, Sermo de Baptismo, 5-6).


Es war schon am Anfang das Wort
und in Gott lebte,
in ihm seine Schönheiten
und sein Glück verbarg.
Dieses Wort war Gott
und Anfang sich nannte
und es war am Anfang
und den Anfang nicht hatte.
Das Wort war doch Anfang,
der Anfang in ihm angehalten,
der sich im Anfang hervorbrachte
als Wort der Sohn genannt.

(Hl. Johannes vom Kreuz, Am Anfang war das Wort)


2 Niedziela po Narodzeniu Pańskim

W 2 Niedzielę po Narodzeniu Pańskim Kościół znów powraca do początku Ewangelii Janowej (J 1,1-18). Perykopa ta była już raz przewidziana w Uroczystość Narodzenia Pańskiego we „Mszy świętej w dzień”. Widzimy od razu, że Jan całkiem inaczej niż synoptycy przedstawia historię narodzenia Jezusa. On przedstawił ją w formie hymnu lub wiersza. Nie drukuje się jej w bibliach w bloku, aby nie straciła tej szczególnej formy. Tutaj jest mowa o Synu Bożym jako Słowie. W 18 zdaniach – z wyjątkiem kilku (Joh 1, 6-8. 15. 17-18) – zawarta jest pochwała Syna Bożego. Jest on określany jako Światłość. Wyjątki dotyczą Jana Chrzciciela, którego zadaniem było dać świadectwo o Jezusie. Różnica w stosunku do opisów narodzenia Jezusa, które pochodzą od Mateusza i Łukasza, polega na tym, że Jan rezygnuje z bardzo detalicznego opisu, a raczej przedstawia nam mistyczną medytację. Prawie wcale niespotykane jest przedstawienie tego fragmentu Ewangelii w sztuce. Pewien artysta jednak dokonał tego – katolicki ksiądz Sieger Köder (1925-2015) z diecezji Rottenburg-Stuttgart. Emerytowany już proboszcz i artysta mieszkał w Ellwangen i zaliczany jest do najbardziej znanych niemieckich malarzy sztuki chrześcijańskiej i budowniczych szopek XX wieku. W wielu latach jego twórczości powstało sporo dzieł o tematyce religijnej: witraże, ołtarz, szopki, Droga Krzyżowa, zasłona postna, tabernakulum i krzyże. Uważany jest za silnego i stosującego mocne kolory „kaznodzieję za pomocą obrazów”.
Obraz S. Ködera pokazuje Świętą Noc w zwykły sposób z wyjątkiem jednego elementu. Stajnia z Betlejem, nad którą migocą gwiazdy. Rodzina – ojciec, matka i troje dzieci – przybyła do szopy. W drewnianym żłobie z sianem nie leży Dziecię, ale otwarta Biblia – ku zdziwieniu odwiedzających – ze słowami: Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas, a my... (J 1, 14) Obraz jest skromnie namalowany i bez towarzyszących narodzinom Jezusa okoliczności. W centrum leży Słowo, którym jest sam Bóg (por. J 1, 1c). Jasne światło wychodzi z księgi i wypełnia pomieszczenie. Światłość świeci w ciemności (J 1, 5a). Światłość to Słowo, a dalej sam Bóg, który jest Światłością dla ludzi (J 1, 4b). Z lewej u dołu leży otwarta księga, a na prawej stronie obraz pokazuje pień Jessego, z którego wyrasta nowa różdżka (por. Iz 11, 1). Proroctwo się spełnia. Z jednej strony to wspaniałe, że Bóg w Jezusie tak blisko do nas przychodzi. A z drugiej strony prowadzi to do tego, że Bóg stający się Człowiekiem może być zignorowany jako człowiek wśród ludzi. Dlatego, że zechciał On od nas miłości jako wolnej odpowiedzi, przyszedł całkiem niepozornie do swojej własności, lecz swoi Go nie przyjęli (J 1, 11). Dziwnym sposobem kończy się tekst w otwartej Biblii słowami: a my... Właśnie, a my?

Biskup Barcelony – Pacian (+ przed 392), w swojej „Księdze o Chrzcie” wyraził się następująco: Musimy więc przyjąć Chrystusa, aby mógł On nam dać życie. Tak pisze Apostoł Jan: „Tych zaś, którzy Go przyjęli obdarzyło mocą, aby się stali dziećmi Bożymi” (J 1, 12). To wszystko może się urzeczywistnić tylko w tajemnicy kąpieli, poprzez tajemnicę Krzyżma i biskupa. W kąpieli chrztu zostaje zmyty grzech. W Krzyżmie zostaje dany Duch Święty. Jedno i drugie upraszamy przez rękę i usta biskupa. W ten sposób cały człowiek odradza się i odnawia w Chrystusie. „...jak Chrystus został wskrzeszony z martwych, tak i my powinniśmy żyć jako nowi ludzie” (por. Rz 6, 4). To znaczy, że mamy odłożyć błędy starego życia i w Duchu prowadzić nowe życie w Chrystusie (Pacian, Sermo de Baptismo, 5-6).


Było już na początku
Słowo i w Bogu żyło,
W którym swoje piękności,
I swoje szczęście kryło.
To Słowo było Bogiem
I początkiem się zwało
I było na początku,
A początku nie miało.
Ono było początkiem,
Początek w Nim wstrzymany;
Co się zrodził w początku
Słowem Syn jest nazwany.

(św. Jan od Krzyża, Na początku było Słowo)

 

 
 
Archiv - Archiwum
Counter