7.
Sonntag im Jahreskreis
Die Evangelien-Perikope für den 7. Sonntag im
Jahreskreis
besteht aus zwei Fragmenten des 5. Kapitels aus dem Matthäusevangelium.
Jesus
bespricht in seiner Bergpredigt zwei weitere wichtige Themen: Von der
Vergeltung (Mt 5, 38-42) und Von der Liebe zu den Feinden (Mt 5,
43-48). Wenn
man den letzten Satz Jesu: Ihr sollt also
vollkommen sein, wie es auch euer himmlischer Vater ist (Mt 5, 48)
zuerst
vor die Augen stellt und die Verbindung mit Gott im Himmel bedenkt,
dann wird
man die vorausgehenden Aussagen Jesu besser verstehen können. Sie sind
– das muss
man zugeben – manchmal sehr schockierend und unpassend zu den
kulturellen
Begebenheiten der Gesellschaft, zu der der Rabbi aus Nazareth spricht.
Jesus
auf die Aussage über die Vergeltung aus dem Gesetzbuch des Mose: Leben für Leben, Auge für Auge, Zahn für
Zahn, Hand für Hand, Fuß für Fuß, Brandmal für
Brandmal, Wunde für Wunde, Strieme für Strieme (Ex 21, 23-25) hat
ungewöhnlich geantwortet. Allerdings erwähnt er nur das Auge und den
Zahn aus
dem Bundesbuch (Sefer ha-Berit) in der Tora, was zum Sprichwort
geworden ist Auge um Auge, Zahn um Zahn (vgl. Mt 5,
38). Der Anweisung dem Täter Gleiches mit Gleichem heimzuzahlen stellt
Jesus
sechs umgekehrte Vorgehensweisen gegenüber: dem bösen Menschen – keinen
Wiederstand leisten, dem schlagenden auf die rechte Wange – die linke
Wange
hinhalten, dem Hemd wegnehmenden – den Mantel lassen, dem zwingenden
eine Meile
mitzugehen – zwei Meilen mitgehen, dem um etwas bittenden – geben und
dem, der
borgen will – nicht abweisen (vgl. Mt 5, 39-42). Jesus lehrt als
göttlicher
Meister, darum sagte er immer wieder: ihr
habt gehört, dass gesagt worden ist… (Mt 5, 21. 27. 33. 38. 43) Ich aber sage euch… (Mt 5, 22. 28. 34.
39. 44). Die zweite Aussage von der Nächstenliebe aus der Tora hat in
Jesu
Predigt auch den Platz gefunden: Du
sollst in deinem Herzen keinen Hass gegen deinen Bruder tragen. Weise
deinen
Stammgenossen zurecht, so wirst du seinetwegen keine Schuld auf dich
laden. An
den Kindern deines Volkes sollst du dich nicht rächen und ihnen nichts
nachtragen. Du sollst deinen Nächsten lieben wie dich selbst. Ich bin
der Herr
(Lev 19, 17-18). Der Rabbi aus Nazareth zitiert den letzten Satz aus
dem Buch
Levitikus: Du sollst deinen Nächsten
lieben und fügt den halben Satz von dem Feind hinzu
und deinen Feind hassen (Mt 5, 43) und fordert seine Jünger auf
die Feinde zu lieben und für die Verfolger zu beten (vgl. Mt 5, 44). Er
begründet das mit der Tatsache, dass seine Jünger, wenn sie so tun,
Söhne des
Vaters im Himmel sein werden, der die Sonne über Böse und Gute leuchten
lässt
und den Regen über Gerechte und Ungerechte schickt (vgl. Mt 5, 45). Die
vollkommenere Weise des Handelns besteht auch darin, dass man mehr tut
als die
Zöllner, die nur die lieben, die sie lieb haben und die Heiden, die nur
ihre
Brüder grüßen (vgl. Mt 5, 46-47).
In der Sammlung von 240 Holzschnitten zur Bibel
von Julius
Schnorr von Carolsfeld (1794-1872) befindet sich ein Bild, das den auf
dem Berg
predigenden Jesus darstellt. Der Meister lebte in verschiedenen
Städten: Wien,
Salzburg, Rom, München und Dresden. Er gehörte der Schule der Nazarener
an, die
als romanisch-religiöse Kunstrichtung bezeichnet werden kann, und die
zu Beginn
des 19. Jh. von deutschen Künstlern in Wien und Rom gepflegt wurde. Die
Nazarenische Kunst stellte eine Kunsterneuerung im christlichen Geist
dar, die
aus der Wiederentdeckung alter italienischer und deutscher Kunst
schöpfte.
Julius Schnorr von Carolsfeld schuf seine Bilder
zur Bibel 1851-1860. Sie entwickelten eine Wirkung, die weit über
National-
und Konfessionsgrenzen hinausreichte und in Deutschland die
Bibelfrömmigkeit
von mehreren Generationen prägte. Der Meister gehörte mit Gustav Doré
zu den
berühmten Bibelillustratoren des 19. Jh.
Das Bild zeigt in der Mitte auf einem Stein
sitzenden und
lehrenden Jesus, der seine Hände ausbreitet. Links und rechts begleiten
ihn
zwei Gruppen von Jüngern jeweils zu viert. Die um Jesus versammelten
Menschen
sitzen und lauschen seinen Worten. Rechts setzten sich die Männer. Ein
Soldat
mit dem Schwert und ein Hirte mit dem Stab sind zu erkennen. Auf der
linken
Seite sitzen die Frauen. Eine von ihnen ist mit ihrem Kind gekommen. Im
Hintergrund stehen auch Männer und Frauen und hören den Worten des
Meisters aus
Nazaret zu.
O
Jesus, Gottes eigener Sohn,
der du wie Gottes leuchtende Sonne
mild leuchtest über den Armen und Schwachen der ganzen Welt,
der du uns auf dem Berg
den Weg zu deinem Königreich lehrst.
Und bin ich nicht, wie mein Feind, arm und schwach?
O Jesus, lass dein Leuchten
über meinem Feind und mir aufstrahlen!
(Robert L. Knopp. Das Evangelium beten. Unser heilender Gott-mit-uns.
Das Matthäus-Evangelium. Paderborn 1999, S. 69)
|
7
Niedziela
Zwykła
Perykopa
ewangelijna na 7 Niedzielę w ciągu roku składa się z dwóch fragmentów 5
rozdziału
Ewangelii św. Mateusza. Jezus omawia w swoim Kazaniu na Górze dwa
kolejne ważne
tematy: O odwecie (Mt 5, 38-42) oraz O miłości nieprzyjaciół (Mt 5,
43-48). Gdy
się ostatnie zdanie Jezusa: Bądźcie więc
tak doskonali, jak doskonały jest wasz Ojciec niebieski (Mt 5, 48)
najpierw
postawi przed oczy i pomyśli o łączności z Ojcem w niebie, to lepiej
zrozumie
się wcześniejsze wypowiedzi Jezusa. Są one – to trzeba przyznać –
czasami
bardzo szokujące i niepasujące do kulturowych uwarunkowań społeczności,
do
której przemawia Rabbi z Nazaretu. Jezus na wypowiedź o odwecie z
księgi prawa
Mojżesza: zapłacisz: życiem za życie,
okiem za oko, zębem za ząb, ręką za rękę, nogą za nogę, oparzeniem za
oparzenie, raną za ranę, sińcem za siniec (Wj 21, 23-25) odpowiada
osobliwie. Wyciąga On jednak tylko passus o oku i o zębie z Księgi
Przymierza
(Sefer ha-Berit) w Torze, co stało się przysłowiem Oko za
oko, ząb za ząb (por. Mt 5, 38). Poleceniu, żeby sprawcy
odpłacić tym samym, Jezus przeciwstawia sześć odwrotnych zachowań:
złemu
człowiekowi – nie przeciwstawiać się, bijącemu w prawy policzek –
nadstawić mu
i lewy, odbierającemu tunikę – oddać płaszcz, zmuszającemu do pójścia z
nim
tysiąc kroków – iść z nim dwa tysiące, proszącemu o coś – dać i
chcącemu
pożyczyć od ciebie – nie odmawiać (por. Mt 5, 39-42). Jezus naucza jak
Boski
Mistrz, dlatego mówił stale: słyszeliście,
że powiedziano... (Mt 5, 21. 27. 33. 38. 43) A Ja wam
mówię… (Mt 5, 22. 28. 34. 39. 44). Druga wypowiedź z Tory
o miłości bliźniego także znalazła swoje miejsce w kazaniu Jezusa: Nie będziesz w sercu nienawidził swojego
brata. Będziesz upominał swojego bliźniego, abyś z jego powodu nie
zgrzeszył.
Nie będziesz się mścił i nie będziesz się gniewał na swoich rodaków,
ale
będziesz miłował bliźniego swojego jak siebie samego – Ja jestem Panem
(Kpł
19, 17-18). Rabbi z Nazaretu cytuje ostatnie zdanie z Księgi
Kapłańskiej: Będziesz miłował swego bliźniego i
dodaje pół zdania o nieprzyjacielu a
nieprzyjaciela będziesz nienawidził (Mt 5, 43) i wzywa swoich
uczniów do
miłowania nieprzyjaciół i modlitwy za prześladowców (por. Mt 5, 44).
Uzasadnia
On takie postępowanie tym, że Jego uczniowie, gdy tak będą czynili,
staną się
synami Ojca w niebie, który pozwala świecić słońcu nad złymi i dobrymi
oraz
zsyła deszcz dla sprawiedliwych i niesprawiedliwych (por. Mt 5, 45).
Doskonalszy sposób postępowania zawiera się także w tym, że czyni się
więcej
niż celnicy, miłujący tylko tych, którzy ich miłują oraz poganie
pozdrawiający
tylko swoich bliskich (por. Mt 5, 46-47).
W zbiorze 240
drzeworytów biblijnych Julisza Schnorr von Carolsfelda (1794-1872)
znajduje się
obraz przedstawiający Jezusa przemawiającego na górze. Mistrz mieszkał
w
różnych miastach: Wiedeń, Salzburg, Rzym, Monachium i Drezno. Należał
on do
szkoły Nazarejczyków, którą można określić jako romańsko-religijny
kierunek
sztuki i którą tworzyli niemieccy artyści na początku XIX wieku we
Wiedniu i w
Rzymie. Sztuka ta opierała się na odnowie w duchu chrześcijańskim
poprzez
ponowne odkrywanie starych włoskich i niemieckich malarzy. J. Schnorr
von
Carolsfeld tworzył swoje „Obrazy do Biblii” w latach 1851-1860. Wywarły
one
wpływ na pobożność biblijną wielu pokoleń w Niemczech, przekraczając
granice
narodowe i wyznaniowe. Mistrz razem z Gustavem Doré stali się
najsłynniejszymi
ilustratorami Biblii XIX wieku.
Obraz ukazuje w
środku Jezusa siedzącego na kamieniu i nauczającego, który rozkłada
ramiona. Z
lewej i prawej strony towarzyszą mu dwie grupy po czterech uczniów.
Ludzie
zebrani wokół Jezusa siedzą i przysłuchują się Jego słowom. Z prawej
usiedli
mężczyźni. Można rozpoznać żołnierza z mieczem i pasterza z laską. Po
lewej
stronie siedzą kobiety. Jedna z nich przyszła z dzieckiem. W tle stoją
mężczyźni i kobiety i słuchają słów Mistrza z Nazaretu.
Jezu,
jedyny Synu Boga,
który jak jaśniejące Słońce
łagodnie świecisz nad biednymi i słabymi całego świata,
który na górze
uczysz nas drogi do Twojego Królestwa.
Czy nie jestem, jak mój nieprzyjaciel, biedny i słaby?
Jezu, pozwól aby Twoje światło
zabłysło nad moim nieprzyjacielem i nade mną!
(Robert L. Knopp. Das Evangelium beten. Unser heilender Gott-mit-uns.
Das Matthäus-Evangelium. Paderborn 1999, s. 69)
|