BOTSCHAFT FÜR DIE WOCHE - MEDYTACJA TYGODNIA
P. Dr. Teodor Puszcz SChr
 


 
»Ich nähre euch mit dem,
wovon ich mich selbst ernähre.«

»...inde pasco, unde pascor...«

Augustinus Aurelius, Sermo 339, 4

 
»Karmię was tym,
czym sam żyję.«
 
 

Kirchenschweizer
Grafik aus den Pfarrgemeinden in Hallein bei Salzburg
1. Adventsonntag

Im Evangelium für den1. Adventsonntag (Mk 13, 33-37) ist die Rede u.a. vom Türhüter. Auf einer zeitgenössischen Grafik ist ein Kirchenschweizer zu sehen, vielleicht einer, der im Kölner Dom bis heute noch anzutreffen ist, der an der Domtür steht. Mit seinem charakteristischen Hut und Opferstock um den Hals ist er nicht zu übersehen. Manchmal gibt er Antwort auf unsere Frage und vor allem sorgt er für die Ordnung. In der anderen Hälfte des Bildes ist Jesus zu sehen, der in das Haus Gottes eintritt. Der Herr dieses Hauses kommt – würden wir sagen.
Jesus spricht in seiner Rede zu seinen Zuhörern dreimal von der Wachsamkeit: Seht euch also vor und bleibt wach! Denn ihr wisst nicht, wann die Zeit da ist (Mk 13, 33). Die, seit den Anfängen der Welt bestimmte, Zeit des zweiten Kommens des Herrn ist ungewiss für uns Menschen. Wann die Zeit da sein wird, dass wissen wir nicht. Das Beispiel aus dem Evangelium von dem, auf die Reise gehenden, Hausherrn, der die Verantwortung für sein Haus seinen Dienern übertrug und dem Türwächter die Wachsamkeit einschärfte, soll uns helfen die Notwendigkeit, wachsam zu sein, zu begreifen. Die Rückkehr des Herrn ist ungewiss. Ob am Abend oder um Mitternacht, ob beim Hahnenschrei oder erst am Morgen (vgl. Mk 13, 35). Was ich aber euch sage, das sage ich allen: Seid wachsam! (Mk 13, 37) Das schlimmste wäre, dass er uns schlafend vorträfen würde. Die Chancen nicht zu verpassen, das gehört zum christlichen Leben. „Seid wachsam“, sagt der Herr, und wir postieren Wachen vor unseren Kirchen. „Öffnet dem Herrn die Tür, wenn er Kommt“, sagt der Herr, und wir richten feste Öffnungszeiten ein. Wir sind auf alles gefasst: Bettler, Obdachlose, Päpste, Touristen, Gottesdienstbesucher. Nur nicht darauf, dass er wirklich kommt. Das brächte uns glatt aus der Fassung!

Die Christen sind Menschen der Wachsamkeit gewesen und so ist es geblieben. Schauen wir in den Katechismus der Katholischen Kirche. Dort im Teil über Das christliche Gebet ist dreimal die Rede von der Wachsamkeit: Jesus fordert zur Bekehrung und zum Glauben auf, aber auch zur „Wachsamkeit“. Im Gebet wartet der Jünger aufmerksam auf den, der ist und der kommt, im Gedenken an das erste Kommen in der Demut des Fleisches und in der Hoffnung auf seine zweite Ankunft in Herrlichkeit. Das Gebet der Jünger ist ein Kampf, der in der Gemeinschaft mit dem Meister bestanden wird: Wer im Gebet wacht, gerät nicht in Versuchung (KKK 2612). Weiter wird vom Kampf in anderen Dimensionen folgendes gesagt: Der Kampf gegen unser besitz- und herrschsüchtiges Ich besteht in „Wachsamkeit“ und Nüchternheit. Wenn Jesus auf die Wachsamkeit drängt, bleibt sie immer auf seine Person und sein Kommen bezogen – am Letzten Tag und jeden Tag: „Heute“ (KKK 2730). … Wir werden eindringlich ermahnt, in Gemeinschaft mit [Christus] unser Herz „wachsam“ zu halten. Wachsamkeit ist eine „Wächterin“ des Herzens. Jesus bittet für uns seinen Vater mit den Worten: Heiliger Vater, bewahre sie in deinem Namen“ (Joh 17, 11) (KKK 2849).

Im Büchlein „Die Nachfolge Christi“ hat Thomas von Kempen folgendes dazu geschrieben: Sei wachsam und eifrig im Dienste Gottes! Denke oft: Wozu bin ich gekommen? Warum habe ich die Welt verlassen? Doch wohl, um für Gott zu leben und ein geistlicher Mensch zu werden? So arbeite denn mit Feuereifer an deinem Fortschritt. Denn Lohn für deine Mühen wirst du bald empfangen, und weder Furcht noch Schmerz werden dich weiterhin quälen. Wenn du jetzt noch ein wenig arbeitest, wirst du große Ruhe, ja ewige Freude finden. Bleibst du treu und eifrig in deinem Tun, dann wird ohne Zweifel auch Gott sich treu erweisen und dir mit reichlichen Lohn vergelten. Lebe immer in der festen Hoffnung, die Palme zu erringen, lass dich aber nicht in falsche Sicherheit einwiegen, sonst erliegst du der Trägheit oder dem Stolze (Die Nachfolge Christi, Erstes Buch, Kap. 25, 1).
Die Adventsstimmung ist eigentlich das tätige Wachen. Den Herrn zu erwarten, als den Gast, der in den Sakramenten der Kirche immer wieder am Kommen ist, das ist der Inhalt des Advents und der Liturgie in dieser besonderen Zeit. Das ist Advent – Ankunft Gottes. Dieses Moment nicht zu verpassen und Ihn nicht einfach an uns vorbeiziehen zu lassen, das ist unsere Aufgabe für die nächsten vier Wochen.

Gott, du bist der "ICH-BIN-DA".
Du bist Vergangenheit, Gegenwart und Zukunft.
In Jesus kamst du in die Gegenwart der Zeit.
Du kommst uns am Ende unseres Lebens entgegen.
Gott, du bist unsere Zukunft.

(Johanna Hauke. Mit der Bibel leben. Leipzig 2005)

1 Niedziela Adwentu

W Ewangelii na 1 Niedzielę Adwentu (Mk 13, 33-37) jest mowa m.in. o odźwiernym, Na współczesnej grafice widzimy kościelnego odźwiernego (Kirchenschweizer), może takiego, jakiego można jeszcze spotkać w katedrze kolońskiej, stojącego przy drzwiach wejściowych. Nie można go przeoczyć w jego charakterystycznej czapce i ze skarbonką zawieszoną na szyi. Czasami odpowie na nasze pytanie, a przede wszystkim troszczy się o porządek. Na drugiej połowie obrazu widzimy Jezusa, wchodzącego do domu Bożego. Powiedzielibyśmy – Pan domu przychodzi.
Jezus mówi w swojej mowie trzy razy o czujności: Uważajcie, czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie (Mk 13, 33). Przewidziany od początków świata czas powtórnego Przyjścia Pana, jest nam nieznany. Kiedy ono nastąpi, nie wiemy. Przykład pana domu z Ewangelii, udającego się w podróż, który powierzył sługom staranie o dom, a odźwiernemu przykazał, żeby czuwał, ma nam pomóc zrozumieć potrzebę czuwania. Czas powrotu pana jest niewiadomy. Czy z wieczora, czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem (por. Mk 13, 35). Lecz co wam mówię, do wszystkich mówię: Czuwajcie! (Mk 13, 37) Najgorzej byłoby, gdyby zastał nas śpiących. Nie przegapić szansy, to należy do życia chrześcijańskiego. „Czuwajcie” – mówi Pan, a my ustawiamy porządkowych przed drzwiami naszych kościołów. „Otwórzcie Panu drzwi, gdy nadejdzie” – mówi Pan, a my ustanawiamy godziny przyjęć. Jesteśmy na wszystko przygotowani: na żebraków, bezdomnych, papieży, turystów i uczestników Mszy świętych. Tylko nie na to, że On naprawdę przyjdzie. To by nas wybiło z rytmu.

Chrześcijanie byli ludźmi czuwania i tak jest do dziś. Zajrzyjmy do Katechizmu Kościoła Katolickiego. Tam w części o Modlitwie chrześcijańskiej jest aż trzy razy mowa o czujności: [Jezus] wzywa do nawrócenia i wiary, a równocześnie do „czujności”. W modlitwie uczeń czujnie oczekuje Tego, który jest i który przychodzi, pamiętając o Jego pierwszym Przyjściu w pokorze ciała i o nadziei na Jego drugie Przyjście w chwale. Modlitwa uczniów, w zjednoczeniu z ich Nauczycielem, jest walką, a tylko czuwając na modlitwie, nie ulega się pokusie (KKK 2612). Dalej jest mowa o walce w innych wymiarach: Od strony pozytywnej walka przeciw naszemu zaborczemu i władczemu „ja” polega na „czuwaniu”, na prostocie serca. Gdy Jezus kładzie nacisk na potrzebę czuwania, zawsze odnosi się ono do Niego, do Jego Przyjścia w dniu ostatecznym i każdego dnia: „dzisiaj” (KKK 2730). [Chrystus] usilnie przypomina nam, byśmy w jedności z Nim zachowywali „czujność” serca. Czujność jest „gotowością serca” i Jezus prosi swego Ojca, by zachował nas w Jego imieniu (J 17, 11) (KKK 2849).

W dziele „O naśladowaniu Chrystusa” Tomasz a Kempis napisał: Bądź czujny i pilny w służbie Bożej i myśl często: Po co tu przyszedłem i dlaczego opuściłem życie pośród świata? Czyż nie po to, aby kiedyś żyć w Bogu i być człowiekiem ducha? Dąż więc usilnie do doskonałości, a wkrótce otrzymasz nagrodę swego trudu i nie będzie już lęku ani bólu aż do końca. Trochę tu się potrudzisz, a odnajdziesz prawdziwy spoczynek, o tak, wieczną radość. Jeśli wytrwasz w pracy, w wierności i zapale, Bóg bez wątpienia odda ci i wiernie, i hojnie. Miej nadzieję, że zdobędziesz nagrodę, lecz nie bądź nazbyt pewny swego, bo wpadniesz w lenistwo albo zarozumiałość (O naśladowaniu Chrystusa, Księga pierwsza, rozdz. 25, 1).
Adwentowy nastrój jest w zasadzie czynnym czuwaniem. Oczekiwanie na Pana, jako Gościa, przychodzącego stale w Sakramentach Kościoła, jest treścią Adwentu oraz Liturgii tego szczególnego czasu. Adwent to Przyjście Pana. Nasze zadanie na najbliższe cztery tygodnie, to nie przegapić tego momentu i nie pozwolić Mu przejść obok nas.

Boże, Ty jesteś "Ja Jestem".
Ty jesteś przeszłością, teraźniejszością i przyszłością.
W Jezusie przyszedłeś w teraźniejszość czasu.
Ty wyjdziesz nam naprzeciw na końcu naszego życia.
Boże, Ty jesteś naszą przyszłością.

(Johanna Hauke. Mit der Bibel leben. Leipzig 2005)

 
 
Archiv - Archiwum
Counter