4. Adventsonntag
Die Liturgie stellt am 4. Adventsonntag die Szene
der
Verkündigung an Maria (Lk 1, 26-38) in Mittelpunkt. Das Gemälde (um
1475) des
westfälischen Malers Gert van Lon, das die Allegorie der Erlösung
darstellt,
hat diese Szene aus dem Lukasevangelium erweitert (Öl auf Eichenholz,
Westfälisches Landesmuseum für Kunst und Kulturgeschichte Münster, WKV
57). Der
Maler hat hier Szenen dargestellt, die die Bedeutung von Christi
Opfertod für
die Heilsgeschichte veranschaulichen sollen. In der unteren Hälfte
verkündigt
der Erzengel Gabriel Maria die Geburt des Heilands. Auf seinem
Schriftband
steht: Ave Maria [gratia] plena
dominus tecum (Sei gegrüßt Maria, der
Herr ist mit dir). Um den Kopf Mariens hat der Meister ihre Antwort auf
dem
Schriftband geschrieben: Ecce
ancilla domini fiat mihi secundum verbum tuum
(Ich bin die Magd des Herrn, mir geschehe, wie du es gesagt hast).
Maria ist
von zwei Aposteln flankiert, von Philippus zu ihrer Rechten und Jakobus
dem
Jüngeren zu ihrer Linken. Im Zentrum des oberen Bildteils befindet sich
die
Kreuzigungsszene. Auf dem Kreuz etwa ist zu lesen, aus welchen
Holzarten es
zusammengesetzt sein soll (de cedro, de palma, de
cupresso, de olivae):
aus Zedern-, Palm-, Zypressen- und Olivenholz, aus Hölzern von Bäumen
also, die
immer grün bleiben und somit, als Symbole der Ewigkeit dienen. Rechts
steht
Christus als guter Hirte mit dem Lamm auf den Schultern, um deutlich zu
machen,
dass er die verlorenen Schafe von nun an in seine Obhut nimmt. Links
sehen wir
ihn am Ölberg beten. Das Kreuzesopfer symbolisiert, nach damaligem
Verständnis,
das Ende des Alten Bundes und den Beginn des Neuen Bundes. Im
Hintergrund geht
die Sonne hinter dem Tempel von Jerusalem unter und bestätigt diese
Deutung. Zu
beiden Seiten preisen die Engel die Frohe Botschaft der einzelnen
Szenen, die
durch den Text in den Schriftbändern ergänzt sind.
Damit sein liebstes Geschöpf zu ihm zurückkehren
kann, hat
Gott einen Bund mit ihm geschlossen. Um diesen Bund zu erneuern, hat er
seinen
Sohn gesandt. Dieser ist Gott und Mensch zugleich. Er ist der Gesalbte
des
Herrn, der Messias, Christus. Der Engel sagte zu Maria über ihn, er
soll den
Namen Jesus bekommen (vgl. Lk 1, 31).
Er wird groß sein und Sohn des Höchsten
genannt werden… er wird über das Haus Jakob in Ewigkeit herrschen und
seine Herrschaft
wird kein Ende haben (Lk 1, 32-33). Gott wird wahrer Mensch – so
ist die
Botschaft dieses Bildes.
Der hl. Augustinus sagte in seiner Predigt: Denn hätte Christus nicht auch ohne Mutter
Mensch werden können? Bedenkt und erinnert euch, woraus Gott den
Menschen
erschuf! Und wenn ein Engel Menschengestalt annehmen konnte, konnte
nicht der
Herr der Engel, wann immer er wollte, einen wahren Menschen erschaffen,
um ihn
anzunehmen? Doch wollte er keinen Menschen zum Vater haben, um nicht
durch
fleischliche Begierlichkeit zu den Menschen zu kommen; er wollte aber
eine
Mutter, um unter den Menschen eine Mutter zu haben, an welcher er den
Menschen
vorzeigen konnte, wie sie um des Werkes Gottes willen zu verschmähen
sei. Das
menschliche Geschlecht wollte er aufnehmen in sich, und das weibliche
würdigte
er, sich zu ehren in seiner Mutter (…) Beide
ehrte er, beide empfahl er, beide nahm er auf. Vom Weibe ist er
geboren.
Verzweifelt nicht Männer: Christus würdigte sich, Mann zu sein.
Verzweifelt
nicht Frauen: Christus würdigte sich, vom Weibe geboren zu werden. Zum
Heile
Christi wirken beide Geschlechter zusammen: es komme das männliche, es
komme
das weibliche: im Glauben besteht, weder Mann noch Weib
(Sermo Denis 25, MA,
S. 158).
Der Psalmist kehrt zurück zu der königlichen
Würde, die auch
dem Sohn Gottes zusteht:
Ihr Tore, hebt euch
nach oben,
hebt euch, ihr uralten
Pforten;
denn es kommt der
König der Herrlichkeit.
Wer ist der König der
Herrlichkeit?
Der Herr, stark und
gewaltig,
der Herr, mächtig im
Kampf.
Ihr Tore, hebt euch
nach oben,
hebt euch, ihr uralten
Pforten;
denn es kommt der
König der Herrlichkeit.
Wer ist der König der
Herrlichkeit?
Der Herr der
Heerscharen,
er ist der König der
Herrlichkeit (Ps 24, 7-10).
Jesus, dein Name bedeutet - Jahwe heilt.
Jesus, du bist gekommen, um den Menschen zu retten.
Jesus, sei auch mein Retter aus meiner oft finsteren Situation.
|
4 Niedziela Adwentu
W 4 Niedzielę
Adwentu liturgia stawia w centrum scenę Zwiastowania Najświętszej Maryi
Pannie
(Łk 1, 26-38). Obraz (ok. 1475) malarza z Westfalii Gerta van Lon,
przedstawiający alegorię zbawienia, ubogacił scenę z Ewangelii św.
Łukasza
(malowidło olejne na drewnie dębowym, Westfälisches Landesmuseum für
Kunst und
Kulturgeschichte Münster, WKV 57). Mistrz przedstawił tutaj sceny,
które mają
podkreślić znaczenie Ofiary Chrystusa dla historii zbawienia. W dolnej
połowie
Archanioł oznajmia Maryi narodzenie Zbawiciela. Na jego banderoli
pisze: Ave
Maria [gratia] plena dominus tecum
(Bądź pozdrowiona pełna łaski, Pan z tobą). Wokół głowy Maryi malarz
wpisał w banderolę jej odpowiedź: Ecce ancilla domini fiat mihi secundum
verbum tuum (Oto ja
służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa Twego). Maryi
towarzyszą
dwaj Apostołowie, po jej prawej stronie Filip, a po lewej Jakub
Młodszy. W
centrum górnej części obrazu znajduje się scena Ukrzyżowania. Na krzyżu
można
przeczytać z jakich rodzajów drewna został on wykonany (de
cedro, de palma, de cupresso, de olivae): z drewna cedrowego, z palmy, z drewna
cyprysowego i
oliwkowego, więc z drewna drzew, które pozostają zawsze zielone i są
symbolami
wieczności. Po prawej stronie stoi Jezus jako Dobry Pasterz, z owieczką
na
plecach, aby pokazać, że bierze On zagubione owce od zaraz pod swoją
opiekę. Po
lewo widzimy Go, modlącego się na Górze Oliwnej. Ofiara Krzyża, według
ówczesnego rozumienia, symbolizuje koniec Starego Testamentu i początek
Nowego.
W tle słońce zachodzi za świątynią Jerozolimską i potwierdza to
znaczenie. Po
obu stronach aniołowie wychwalają Dobrą Nowinę poszczególnych scen,
która
została uzupełniona poprzez teksty umieszczone w banderolach.
Bóg zawarł
przymierze ze swoim ukochanym stworzeniem, po to, by mogło powrócić do
Niego.
Dla odnowienia tego przymierza posłał swojego Syna, który jest
jednocześnie
Bogiem i Człowiekiem. On jest namaszczonym Pana, Mesjaszem i
Chrystusem. Anioł
powiedział do Maryi o Nim, że ma otrzymać imię Jezus
(por. Łk 1, 31). Będzie
On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego... będzie panował nad
domem
Jakuba, a Jego panowaniu nie będzie końca (Łk 1, 32-33). Bóg stał
się
prawdziwym Człowiekiem – takie jest orędzie tego obrazu.
Św. Augustyn
powiedział w swojej homilii, że Chrystus nie
mógłby stać się człowiekiem bez matki. Pomyślcie
i przypomnijcie sobie, z czego stworzył Bóg człowieka! I gdyby nawet
anioł mógł
przyjąć postać ludzką, czy nie mógłby Władca aniołów, kiedy by tylko
zechciał,
stworzyć prawdziwego człowieka, aby go przyjąć? Jednak nie chciał mieć
człowieka za ojca, aby poprzez pożądliwość ciała przyjść do ludzi;
chciał
raczej mieć matkę, aby mieć wśród ludzi matkę, by w jej osobie pokazać
im, że
należy ją czcić z powodu działania Bożego w jej życiu. Chciał On w
sobie
przyjąć ludzki rodzaj, a rodzaj kobiecy uczcił, ciesząc się chwałą w
swojej
matce (...) Oba uczcił, oba wskazał,
oba przyjął w sobie. Urodził się z niewiasty. Nie martwcie się
mężczyźni, bo
Chrystus uczcił siebie, stając się mężczyzną. Nie martwcie się kobiety,
bo
Chrystus uczcił siebie, rodząc się z kobiety. Dla chwały Bożej działają
wspólnie oba rodzaje. Niech będzie to, co męskie i niech będzie to, co
kobiece.
W wierze nie ma ani mężczyzny, ani kobiety (Sermo Denis
25, MA, S. 158).
Psalmista wraca
do godności królewskiej jaka przystoi także Synowi Bożemu:
Bramy
podnieście swe głowy!
Powstańcie, wrota odwieczne!
Niech wejdzie Król chwały!
Kto jest tym Królem chwały?
Pan mocny i potężny,
Pan potężny w boju!
Bramy, podnieście swe głowy!
Powstańcie, wrota odwieczne!
Niech wejdzie Król chwały!
Kto jest tym Królem chwały?
Pan Zastępów – On jest Królem chwały!
(Ps 24, 7-10)
Jezu, Twoje imię oznacza - Jahwe zbawia.
Jezu, Ty przyszedłeś, aby wybawić człowieka.
Jezu, bądź także moim ratunkiem w moich często trudnych sytuacjach.
|