BOTSCHAFT FÜR DIE WOCHE - MEDYTACJA TYGODNIA
P. Dr. Teodor Puszcz SChr
 


 
»Ich nähre euch mit dem,
wovon ich mich selbst ernähre.«

»...inde pasco, unde pascor...«

Augustinus Aurelius, Sermo 339, 4

 
»Karmię was tym,
czym sam żyję.«
 
 


Auftreten Jesu in Nazareth
Gustave Doré (1832-1883)

14. Sonntag im Jahreskreis

Gustave Doré (1832-1883) hat das Auftreten Jesu in der Synagoge von Nazareth (Mk 6, 1-6) bildlich dargestellt. Er war ein sehr begabter französischer Maler und Graphiker, hat rund 90 Werke der Weltliteratur illustriert. 1865 versah er die Bibel mit Illustrationen, indem er 230 Graphiken schuf. Seine Bibel-Illustrationen gehören zu den Bekanntesten.

Auf unserem Bild steht Jesus in der Mitte, umgeben von vielen Männern. Die meisten sind alte Männer, mit Schriftrollen dargestellt. Jesus ist an der Helligkeit um seinen Kopf, und an der Propheten-Handhaltung zu erkennen. Wir erfahren aus dem Evangelium nicht, was er gerade sagt in seiner Heimatstadt, aber der nach oben gerichtete Zeigefinger lässt uns an den Vater im Himmel denken. Der Evangelist berichtet, dass seine Landsleute staunten und sagten: Woher hat er das alles? Was ist das für eine Weisheit, die ihm gegeben ist! Und was sind das für Wunder, die durch ihn geschehen! (Mk 6, 2). Sie kannten ihn als einen von ihnen und sie nahmen Anstoß an ihm und lehnten ihn ab (vgl. Mk 6, 3). Jesus musste sehr schmerzhafte Erfahrung machen, nicht verstanden und nicht angenommen zu werden. Er zitiert ein Sprichwort, das in Palästina und bei den Griechen bekannt war: ouk estin prophetes atimos ei me en te patridi autou kai en tois singeneusin autou kai en te oikia autou (gr. ein Prophet gilt nirgends weniger als in seinem Vaterland und bei seinen Verwandten und in seinem Hause). Und der Evangelist bemerkt: Er konnte dort kein Wunder tun; nur einigen Kranken legte er die Hände auf und heilte sie. Und er wunderte sich über ihren Unglauben (Mk 6, 5-6a). Jesus ging weiter in die benachbarten Dörfer. Seine Mission ist zu den Menschen gehen und ihnen die Lehre Gottes verkünden. Die Begegnung mit ihm veränderte die Menschen und ihr Leben. Einige sogar wurden gläubig und blieben bei ihm.

Der große Kirchenvater, der hl. Ambrosius, Bischof von Mailand, sagte in seinem Kommentar zum Evangelium folgendes: „Wahrlich ich sage euch, kein Prophet ist genehm in seiner Vaterstadt“ (Lk 4, 24). Kein geringes Maß von Missgunst verrät sich hier, die der Liebe gegen den Mitbürger vergessend das viel begründete Wohlwollen in bitteren Hass kehrt. Zugleich geht ebenso aus dem Verhalten wie aus dem Ausspruch Christi klar hervor, dass man umsonst der Hilfe des himmlischen Erbarmens harrt, wenn man anderen die Früchte der Tugend missgönnt; denn ein Hasser der Neider ist der Herr und entzieht denen, die dem göttlichen Wohltun an anderen widerstreben, die Wunder seiner Macht. Das leibliche Verhalten des Herrn spiegelt ja nur das seiner Gottheit wieder, und das für uns „Unsichtbare in ihm wird durch das, was sichtbar ist, offenbar“ (Röm 1, 20)  (Ambrosius, Expositio in Lucam IV, 46). Trotz der radikalen Ablehnung in Nazareth und keiner von ihm dort vollbrachten Wunder – sagt Ambrosius weiter – ging doch seine Vaterstadt an göttlichen Gnaden nicht leer aus, denn welch größeres Wunder gäbe es als die Menschwerdung Christi, die in ihr sich vollzog? (Ambrosius, Expositio in Lucam IV, 47)

[Herr,] du glaubtest, du würdest in Nazareth gut aufgenommen werden,
zu Hause bei deinen Freunden.
Aber sie wundern sich, woher du „all das“ weißt.
Überall sonst in Galiläa deiner Zeit
erstaunst du die Menschen mit deiner Macht;
aber deine Nachbarn in Nazareth bringen dich zum Staunen! (…)
O Jesus, du willst uns unsere Freiheit nicht rauben,
die Möglichkeit, uns zu entscheiden, ob wir an dich glauben oder nicht;
du willst unseren Glauben an dich nicht erzwingen.
Mein einsamer Herr, ich glaube an dich und an deine Macht,
mir die Bereitwilligkeit zu geben,
die ich brauche, um in dir zu leben!
(Robert L. Knopp. Das Evangelium beten. Ein sehr menschlicher Jesus. Das Markus-Evangelium, S. 72-73)

14 Niedziela Zwykła

Gustave Doré (1832-1883) przedstawił w obrazie wystąpienie Jezusa w synagodze w Nazarecie (Mk 6, 1-6). Był on bardzo utalentowanym francuskim malarzem i grafikiem. Ilustrował on około 90 dzieł światowej literatury. W 1865 roku zaopatrzył Biblię w ilustracje, tworząc 230 grafik. Jego ilustracje biblijne należą do najbardziej znanych.

Na naszym obrazie Jezus stoi w środku, otoczony przez wielu mężczyzn. Większość z nich to starcy ze zwojami w ręku. Jezusa można rozpoznać po poświacie wokół głowy i po „geście prorockim”. Z Ewangelii nie dowiadujemy się o tym, co On akurat mówi w tym momencie w swoim rodzinnym mieście, ale w górę uniesiony palec wskazujący pozwala nam myśleć o Ojcu w niebie. Ewangelista pisze, że Jego rodacy dziwili się i mówili: Skądże to ma? Co to za mądrość została Mu dana? I takich nadzwyczajnych cudów dokonuje! (Mk 6, 2) Oni znali Go jako jednego z nich i powątpiewali w Niego (por. Mk 6, 3). Jezus musiał boleśnie doświadczyć niezrozumienia i odrzucenia przez swoich. Zacytował On przysłowie, które w tamtym czasie znane było w Palestynie i wśród Greków: ouk estin prophetes atimos ei me en te patridi autou kai en tois singeneusin autou kai en te oikia autou (gr. tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i we własnej rodzinie, prorok może być tak lekceważony). Ewangelista zaznacza: I nie mógł tam dokonać żadnego cudu, tylko kilku chorych uzdrowił, kładąc na nich ręce. Dziwił się też ich niedowiarstwu (Mk 6, 5-6a). Jezus poszedł dalej do sąsiednich wsi. Jego misją jest iść do ludzi i głosić im naukę Bożą. Spotkania z Nim przemieniały ludzi oraz ich życie. Niektórzy zaczęli wierzyć i pozostali przy Nim.

Wielki Ojciec Kościoła, św. Ambroży, biskup Mediolanu, w swoim komentarzu do Ewangelii powiedział co następuje: „Zapewniam was, że żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie” (Łk 4, 24). Niemała doza zawiści objawia się tutaj, gdy zapomniawszy o miłości do współmieszkańców, uzasadniona życzliwość obraca się w gorzką nienawiść. Jednocześnie z postawy Jezusa i Jego wypowiedzi jasno wynika, że nadaremnie oczekuje się boskiego miłosierdzia, gdy się innym nie życzy owoców cnoty. Pan nienawidzi zawistników i tym, którzy innym nie życzą boskiej życzliwości, nie okazuje cudów swojej mocy. Fizyczna postawa Jezusa odzwierciedla Jego boskość i dla nas „to, co w Bogu niewidzialne, objawia  się przez widzialne” (por. Rz 1, 20) (Ambrosius, Expositio in Lucam IV, 46). Mimo radykalnego odrzucenia Jezusa w Nazarecie i niedokonania tam żadnych cudów – mówi Ambroży dalej – nie ominęły boskie łaski Jego ojczyzny, gdyż jaki większy cud może jeszcze być od wcielenia Chrystusa, które się w niej dokonało? (Ambrosius, Expositio in Lucam IV, 47)

[Panie,] myślałeś, że w Nazarecie zostaniesz dobrze przyjęty,
w domu Twoich przyjaciół.
A oni dziwią się, skąd „to wszystko” wiesz.
Wszędzie, oprócz Galilei Twoich dni,
wprawiasz ludzi w podziw Twoją mocą;
ale Twoi sąsiedzi w Nazarecie wprawiają Ciebie w zdumienie! (...)
O Jezu, Ty nie chcesz zabierać nam wolności,
możliwości decyzji, czy uwierzymy Tobie czy nie;
Ty nie chcesz wymuszać naszej wiary w Ciebie.
Mój samotny Panie, wierzę w Ciebie i w Twoją moc,
dającą mi gotowość,
tak mi potrzebną, aby żyć w Tobie!
(Robert L. Knopp. Das Evangelium beten. Ein sehr menschlicher Jesus. Das Markus-Evangelium, s. 72-73)

 
 
Archiv - Archiwum
Counter