BOTSCHAFT FÜR DIE WOCHE - MEDYTACJA TYGODNIA
P. Dr. Teodor Puszcz SChr
 


 
»Ich nähre euch mit dem,
wovon ich mich selbst ernähre.«

»...inde pasco, unde pascor...«

Augustinus Aurelius, Sermo 339, 4

 
»Karmię was tym,
czym sam żyję.«
 
 


Jesus und Petrus,
Fresko im „Mamertinischen Kerker“ in Rom

24. Sonntag im Jahreskreis

Im heutigen Evangelium hören wir das Messiasbekenntnis des Petrus (vgl. Mk 8, 27-30) dem die Ankündigung von Leiden und Auferstehung Jesu (vgl. Mk 8, 31-35) folgt. Jesus fragt plötzlich die Jünger: Für wen halten mich die Menschen? (Mk 8, 27) Petrus antwortet im Namen aller, dass er der Christus (Messias) ist, und nicht, wie die anderen meinen, Johannes der Täufer, Elija oder einer der Propheten.

Vor ein paar Jahren archäologische Forschungsarbeiten im römischen Staatsgefängnis, dem „Mamertinischen Kerker“ am Abhang des Kapitolinischen Hügels, haben nachgewiesen, dass der Kerker im Mittelalter als Kultstätte verehrt wurde. Im 16. Jh. wurde darüber eine Kirche gebaut. Es hat sich herausgestellt, dass sich unterhalb der heutigen Kirche San Giuseppe dei Falegnami (Hl. Joseph der Bruderschaft der Schreiner) das antike römische Gefängnis befunden habe. Eine Legende verlegte die letzten Stunden des Apostels Petrus in das unterirdische Gefängnis, wo er seinen beiden Wächter, die Soldaten Processus und Martinianus, bekehrt und getauft haben soll. Zu den dort entdeckten Fresken gehört auch eine Darstellung Jesu mit dem Petrus (ähnliche Darstellung – Jesus mit Menas – zeigt eine Ikone). Der Meister hält seine linke Hand auf der Schulter des Jüngers, der nicht immer zu ihm stehen wird. Diese Geste drückt die Verbundenheit, eine Freundschaft aus. Für ihn ist Petrus und die anderen Apostel Freunde (vgl. Joh 15, 14-15), denen er alles über sich gesagt hat. Petrus blickt Jesus mit einem Lächeln an und erhebt die Rechte vielleicht zum Segen. als möchte er nochmals betonen: Du bist Christus.
Um so etwas zu sagen, bevor die großen Tage angekommen sind, muss man viel Mut und vor allem den Glauben haben. Petrus und die anderen Jünger werden später sehen, dass ihr Meister von den Führern des Volkes abgelehnt wird, viel leiden, sterben und endlich auferstehen wird (vgl. Mk 8, 31). Er hat sich in diesem Moment nicht korrekt benommen, deshalb Jesus zu ihm sagen musste: du Gegner (vgl. Mt 8, 33). Er hat ihm später den Namen Kephas gegeben (vgl. Mt 16, 18; Joh 1, 42). Der Meister stärkt seinen Jünger, damit er zum Fels wird, auf dem er seine Kirche bauen kann. Bevor das kommen wird, wird Petrus eine bittere Erfahrung machen müssen.

Der Bischof von Mailand, Ambrosius (ca. 340-397), sagte zum Petrusbekenntnis (Lk 9, 18-22) in Bezug auf jeden Christen folgendes: Setze denn alle Kraft ein, dass auch du ein Fels seiest! Nicht außer dir, sondern in dir suche den Fels! Dein Fels ist die Tatkraft, dein Fels ist der Geist. Über diesem Felsen lässt sich dein Haus aufbauen, dass es durch keine Stürme der Geister der Bosheit (vgl. Eph 6, 12) erschüttert werden kann. Dein Fels ist der Glaube, der Glaube ist das Fundament der Kirche. Bist du Fels, wirst du der Kirche angehören; denn auf Felsengrund ruht die Kirche (vgl. Mt 16, 18). Gehörst du der Kirche an, werden die Pforten der Unterwelt dich nicht überwältigen (vgl. Mt 16, 19). Die Pforten der Unterwelt sind die Pforten des Todes (vgl. Ps 106, 18), die Pforten des Todes aber können unmöglich die Pforten der Kirche sein (Ambrosius, Expositio in Lucam, VI, 98).

Ein polnischer Priester und Poet Jan Twardowski (1915-2006) bittet so in einem seiner Gedichte:

Ich klopfe an den Himmel
und bitte um Glauben,
aber nicht um einen, der sich an der Brust ausweint,
einen, der die Sterne zählt und das Huhn nicht sieht,
einen, wie ein Schmetterling für einen Tag,
sondern um
einen immer frischen, weil unendlichen,
einen, der wie ein Schaf der Mutter nachläuft,
der nicht begreift, sondern versteht,
aus den Worten das Geringste auswählt,
nicht auf alles eine Antwort hat
und nicht Kopf steht,
wenn jemand der Schlag trifft.
(Jan Twardowski, Ich bitte um Glauben)

24 Niedziela Zwykła

W dzisiejszej Ewangelii słyszymy mesjańskie wyznanie Piotra (Mk 8, 27-30), po którym następuje zapowiedź męki i zmartwychwstania Jezusa (Mk 8, 31-35). Jezus pyta nagle uczniów: Za kogo uważają Mnie ludzie? (Mk 8, 27) Piotr odpowiada w imieniu wszystkich, że jest Chrystusem (Mesjaszem), a nie, jak inni uważają, Janem Chrzcicielem, Eliaszem lub jednym z proroków.

Przed kilkoma laty badania archeologiczne w rzymskim „więzieniu mamertyńskim” na zboczu wzgórza kapitolińskiego wykazały, że to więzienie w średniowieczu było otoczone czcią. W XVI w. zbudowano nad nim kościół. Na podstawie tych badań stwierdzono, że pod obecnym kościołem San Giuseppe dei Falegnami (św. Józefa dla Bractwa stolarzy) znajdowało się antyczne rzymskie więzienie. Pewna legenda przeniosła ostatnie godziny Apostoła Piotra do podziemnego więzienia, gdzie nawrócił swoich dwóch strażników – żołnierzy Processusa i Matinianusa – oraz ich ochrzcił. Do odkrytych tam fresków należy przedstawienie Jezusa z Piotrem (podobne przedstawienie Jezusa z Menasem ukazuje ikona). Mistrz trzyma lewą rękę na ramieniu ucznia, który nie zawsze będzie Mu wierny. Ten gest podkreśla łączność między nimi, przyjaźń. Dla Niego Piotr i pozostali Apostołowie są przyjaciółmi (por. J 15, 14-15), którym wszystko o sobie powiedział. Piotr spogląda z uśmiechem na Jezusa i unosi prawicę może do błogosławieństwa, jakby chciał jeszcze raz podkreślić: Ty jesteś Chrystusem.
Aby coś takiego wypowiedzieć, zanim przyjdą te wielkie dni, trzeba mieć dużo odwagi i przede wszystkim wiarę. Piotr i pozostali uczniowie będą świadkami tego, że ich Mistrz będzie odrzucony przez przywódców ludu, wiele wycierpi oraz że umrze i zmartwychwstanie (por. Mk 8, 31). Nie zachował się on w tym momencie w odpowiedni sposób, dlatego Jezus musiał do niego powiedzieć: przeciwniku (por. Mk 8, 33). Dał mu On później imię Kefas (por. Mt 16, 18; J 1, 42). Mistrz umacnia swojego ucznia, aby stał się skałą, na której będzie mógł zbudować swój Kościół. Ale zanim to przyjdzie, Piotr będzie gorzko doświadczony.

Biskup Mediolanu, Ambroży (ok. 340-397), powiedział w następujący sposób o wyznaniu Piotra (Lk 9, 18-22) w odniesieniu do każdego chrześcijanina: Użyj wszystkich sił, abyś i ty był skałą! Nie poza sobą, ale w sobie szukaj skały! Twoją skałą jest energia, twoją skałą jest duch. Na tej skale możesz zbudować swój dom, który nie runie z powodu złych duchów (por. Ef 6, 12). Twoją skałą jest wiara, a wiara jest fundamentem Kościoła. Jeśli jesteś skałą, należysz do Kościoła, bo na skale jest on zbudowany (por. Mt 16, 18). Jeśli należysz do Kościoła, to bramy piekielne nie przemogą ciebie (por. Mt 16, 19). Bramy piekielne są bramami śmierci (por. Ps 106, 18), a bramy śmieci nie mogą być bramami Kościoła (Ambrosius, Expositio in Lucam, VI, 98).

Polski kapłan i poeta, Jan Twardowski (1915-2006) w jednym ze swoich wierszy prosi w ten sposób:

Stukam do nieba
proszę o wiarę
ale nie o taką z płaczem na ramieniu
taką co liczy gwiazdy a nie widzi kury
taką jak motyl na jeden dzień
ale
zawsze świeżą bo nieskończoną
taką co biegnie jak owca za matką
nie pojmuje ale rozumie
ze słów wybiera najmniejsze
nie na wszystko ma odpowiedź
i nie przewraca się do góry nogami
jeżeli kogoś szlag trafi
(Jan Twardowski, Proszę o wiarę)

 
 
Archiv - Archiwum
Counter