BOTSCHAFT FÜR DIE WOCHE - MEDYTACJA TYGODNIA
P. Dr. Teodor Puszcz SChr
 


 
»Ich nähre euch mit dem,
wovon ich mich selbst ernähre.«

»...inde pasco, unde pascor...«

Augustinus Aurelius, Sermo 339, 4

 
»Karmię was tym,
czym sam żyję.«
 
 


Rangstreit zwischen den Jüngern,
Elfenbeintafel, Musee du Louvre in Paris (Inv. Nr. OA 11372),
eine der sechzehn sog. Magdeburger Elfenbeintafel (enstanden 968 in Mailand).

25. Sonntag im Jahreskreis

Jesus im heutigen Evangelium behandelt ein schwieriges Thema: Ankündigung seines Leidens und seiner Auferstehung (vgl. Mk 9, 30-32) sowie den Rangstreit seiner Jünger (Mk 9, 30-37). Wir bleiben bei dem zweiten Teil der Perikope.
Eine Elfenbeintafel (H. 12, 4 x B. 11, 6), eine der sechzehn sog. Magdeburger Elfenbeintafeln (entstanden vermutlich 968 in Mailand), die sich heute in Musée du Louvre in Paris (Inv. Nr. OA 11372) befindet, wurde früher als Segnung der Kinder (Mt 19, 13-15) bezeichnet. Da aber nur ein Kind dargestellt ist, zwischen Jesus und den Jüngern stehend, und die Geste Jesu eher als belehrend denn als segnend anzusehen ist, dürfte die Szene eher vom Rangstreit zwischen den Jüngern handeln, bei dem Jesus ein Kind zur Belehrung der Jünger mitten unter sie stellte (vgl. Mk 9, 36-37). Auf dem Reliquienschrein des Kardinals Albrecht von Brandenburg war diese Platte montiert, daher die vier Bohrlöcher in den Ecken der Rahmenleisten. Später ist sie in die Sammlung Martin le Roy (Paris) gelangt.

Vor dem Hintergrund mit ausgeschnittenen Kreuzen steht ein Kind in der Mitte (vgl. Mk 9, 36), dem sich Jesus zuwendet und mit dem Finger auf ihn zeigt. In der linken Hand hält der Meister eine Schriftrolle. Das Kind streckt freundlich die Hände aus. Zwei Gruppen der Apostel füllen das Bild. Hinter dem Rücken Jesu links im Bild schauen zwei seine Jünger. Rechts sehen wir eine zweite Gruppe von sieben weiteren Jüngern, in der vorne ist stehender Petrus mit seinen Schlüsseln gut erkennbar. Wir sehen hier den Abschluss des Geschehens in einem Haus in Kafarnaum. Die Jünger Jesu haben nicht verstanden, was er mit seinem Tod und seiner Auferstehung meinte. Sie haben ihn auch nicht gefragt (vgl. Mk 9, 32). Sie haben unterwegs darüber gesprochen, wer von ihnen der Größte sei (vgl. Mk 9, 34). Der Meister bekam keine Antwort, aber er wusste worüber sie stritten. Er sagte zu ihnen: Wer der Erste sein will, soll der Letzte von allen und der Diener aller sein. Und er stellte ein Kind in ihre Mitte, nahm es in seine Arme und sagte zu ihnen: Wer ein solches Kind um meinetwillen aufnimmt, der nimmt mich auf; wer aber mich aufnimmt, der nimmt nicht nur mich auf, sondern den, der mich gesandt hat (Mk 9, 35-37).
Gott sieht den Wert der Person anders als die Menschen. Für ihn ist der wirklich groß, der fähig ist sich zu erniedrigen und anderen mit Liebe zu dienen. Vorbild solcher Haltung hat Jesus selbst gegeben in seinem Dienst an den Menschen und zuletzt in seinem Opfer am Kreuz. Ihm sind einfache, schwache und unterdrückte Leute nah, besonders die, die seiner Hilfe bedürfen. Solche sind wie die Kinder, die auf die Sorge und Hilfe ihrer Eltern angewiesen sind.

Wenn Jesus in den Tod geht,
wer wird dann seine Stelle
als der Erste von ihnen einnehmen?
Wer wird dann der Größte sein?
Wird er wieder vor Ärger platzen?
Wird er wieder rufen "Wie lange noch"?
Sie geben ihm mehr Grund dazu,
aus der Haut zu fahren, als jemals zuvor.
Aber er setzt sich zu den Zwölf
und sagt einfach nur, dass der Größte
zum Diener aller werden muss,
zum demütigen Diener aller anderen.
Er zeigt das mit einem Kind;
ein kleines Kind nimmt er in seine Arme (...)
O Jesus, nimm auch mich in deine Arme,
in deine milden, liebevollen Arme;
so wie du dieses Kind aufgenommen hast,
so lege deine schützenden Arme auch um mich!
(Robert L. Knopp. Das Evangelium beten. Ein sehr menschlicher Jesus. Das Markus-Evangelium, S. 110-111)

25 Niedziela Zwykła

Jezus w dzisiejszej Ewangelii podejmuje trudny temat: zapowiedź swojej męki i zmartwychwstania (por. Mk 9, 30-32) oraz spór uczniów o hierarchię (Mk 9, 30-37). Pozostańmy przy drugiej części perykopy.
Tabliczka z kości słoniowej (wys. 12, 4 i szer. 11, 6), jedna z 16 tzw. Magdeburskich tabliczek z kości słoniowej (powstałych prawdopodobnie w 968 roku w Mediolanie), która znajduje się obecnie w Musée du Louvre w Paryżu (Inv. Nr. OA 11372), była wcześniej określana jako Błogosławieństwo dzieci (Mt 19, 13-15). Ponieważ zostało przedstawione tylko jedno dziecko, stojące między Jezusem i uczniami, i gest Jezusa jest raczej pouczający niż błogosławiący, powinna ta scena raczej być uznana za Spór uczniów o hierarchię, podczas którego Jezus postawił dziecko przed uczniami, aby ich pouczyć (por. Mk 9, 36-37). Płytka ta była zamontowana na relikwiarzu kardynała Albrechta z Brandenburga, stąd te cztery otwory na rogach obramowania. Później znalazła się w zbiorze Martina le Roy w Paryżu.

Dziecko stoi w środku przed tłem z powycinanymi krzyżami(por. Mk 9, 36), a Jezus nachyla się ku niemu, pokazując palcem. Mistrz trzyma w lewej ręce zwój. Dziecko unosi swoje ręce. Dwie grupy Apostołów wypełniają tę scenę. Za plecami Jezusa, w lewym rogu obrazu, wyglądają dwaj spośród Jego uczniów, natomiast z prawej strony widzimy drugą grupę siedmiu uczniów, w której Piotr, stojący z przodu, jest wyraźnie rozpoznawalny dzięki kluczom w jego ręce. Ta scena przedstawia zakończenie wydarzenia w domu w Kafarnaum. Uczniowie Jezusa nie zrozumieli, co Jezus miał na myśli, mówiąc o swojej męce i zmartwychwstaniu. Nawet Go nie zapytali (por. Mk 9, 32). Rozmawiali oni w drodze o tym, kto z nich jest największy (por. Mk 9, 34). Mistrz nie otrzymał żadnej odpowiedzi, ale dobrze wiedział o co się posprzeczali. Powiedział do nich: Jeśli ktoś chce być pierwszy, niech będzie ostatni ze wszystkich i sługą wszystkich! Następnie wziął dziecko, postawił je między nimi, przytulił do siebie i powiedział im: Kto przyjmuje jedno z tych małych dzieci w moje imię. Mnie przyjmuje. A kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał (Mk 9, 35-37).
Bóg ocenia wartość człowieka inaczej, niż robią to ludzie. Dla Niego ten jest prawdziwie wielki, kto potrafi się uniżyć i służyć innym z miłością. Wzór takiej postawy dał sam Jezus swoją służbą ludziom, a na koniec ofiarą na krzyżu. Jemu bliscy są szczególnie ludzie prości, słabi, uciśnieni i wszyscy potrzebujący Jego pomocy. Tacy bowiem są jak dzieci, które potrzebują opieki i troski rodziców.

Gdy Jezus pójdzie na śmierć,
to kto z nich zajmie Jego miejsce jako pierwszy?
Kto będzie największy?
Czy znowu się zdenerwuje?
Czy znowu będzie wołał "Jak długo jeszcze"?
Oni dają mu więcej powodów
do wyskoczenia ze skóry, niż kiedykolwiek.
On jednak siada z Dwunastoma
i mówi po prostu,
że największy musi stać się sługą wszystkich,
pokornym sługą wszystkich innych.
W dziecku pokazuje On tę prawdę,
gdy małe dziecko bierze w swoje ramiona (...)
Jezu, weź także mnie w swoje ramiona,
w swoje łagodne, pełne miłości ramiona.
Jak wziąłeś to dziecko w objęcia,
tak połóż swoje chroniące ramiona na mnie!
(Robert L. Knopp. Das Evangelium beten. Ein sehr menschlicher Jesus. Das Markus-Evangelium, s. 110-111)

 
 
Archiv - Archiwum
Counter