5. Sonntag der Osterzeit
Während des Abschiedsmahls, das
Johannes
beschrieben hatte, folgten der Fußwaschung (vgl. Joh 13, 1-20) und dem
Hinweis
auf den Verräter (vgl. Joh 13, 21-30) die Worte Jesu über das neue
Gebot (vgl.
Joh 13, 31-35). Jesus sagt: Ein neues
Gebot gebe ich euch: Liebt einender! (Joh 13, 34a) In weiteren
Worten
erklärt er seinen Jüngern in den letzten Stunden vor seinem Tod, die
wie ein Testament
klingen, wie die Liebe zueinander aussehen soll. Wie ich
euch geliebt habe, so sollt auch ihr einender lieben (Joh
13, 34b). Jesu Weg ans Kreuz kann keiner von ihnen jetzt begreifen
(vgl. Joh
13, 33b). Die Fußwaschung, die als Symbol des Dienens zu verstehen ist,
sollen
seine Jünger immer vor Augen haben. Das Beispiel des Meisters sollen
sie ab
jetzt als Maßstab ihres Handelns begreifen (vgl. Joh 13, 12-15). Die
Jünger
Jesu werden an dem erkennbar sein, was ihnen der Meister vorgemacht
hat. Daran werden alle erkennen, dass ihr meine
Jünger seid: wenn ihr einender liebt (Joh 13, 35).
Die Bronzetür im Westportal von San
Zeno in
Verona wird um 1138 datiert. Die zwei Türflügel bestehen aus
Reliefdarstellungen aus dem Neuen und Alten Testament. Sie zeigen auch
den Tod
des Johannes des Täufers, Legende des hl. Zeno, allegorische
Darstellungen
sowie einzelne Heilige und historische Personen. Die außergewöhnlich
breite Tür
besteht aus 48 quadratischen Bildfeldern, auf jedem Flügel 24,
angeordnet in
acht horizontalen Reihen. Auf dem linken Türflügel befindet sich
neutestamentlicher Bildzyklus, ergänzt in den beiden unteren Reihen
durch
Darstellungen Johannes des Täufers, des ersten Menschenpaares und durch
ein
allegorisches Bildfeld.
In der dritten Reihe befindet sich
die Fußwaschung. In ungewöhnlicher
Perspektive, vom Rücken her gesehen, kniet Christus vor den aufgereiht
sitzenden Jüngern, fasst den Fuß des ersten an und hält mit der anderen
Hand
ein Becken darunter. Dieser – es ist Petrus – beugt sich herab und
fasst das
Gewand am Knie, um es anzuheben. Mit differenzierten Gesten begleiten
die
übrigen Jünger das Geschehen; einer von ihnen im Vordergrund scheint
aktiv
behilflich zu sein. Ein Rahmenwulst als sparsame Kennzeichnung des
Innenraums
ist noch zu sehen.
In der „Einführung“ in das Leiden
Christi im
Johannes-Evangelium geht es nicht um die Ehre, sondern im Gegenteil um
Kenosis
(Erniedrigung) Jesu, der sich so erniedrigt hatte und die Tätigkeit
eines
Sklaven übernahm; mehr noch, eines Sklaven und Fremden in der jüdischen
Gemeinschaft. Er hat die Rolle des jüngsten Familienmitgliedes, das
Wasser zum
Händewaschen beim Mahl dem Vater zu reichen, vertauscht. Er ist hier
der Kopf
der Familie, aber er nimmt den letzten Platz ein und wäscht seinen
Jüngern die Füße.
Der Gestus Jesu ist hier mehr wie ein Beispiel, mehr wie Erweckung des
Geistes
des Dienstes und der Demut. Er erinnert uns daran, dass hier auf Erden
keiner
sich Meister und Herr nennen lassen darf (vgl. Der lebendige Gott.
Katechismus
der orthodoxen Kirche. Kraków 2001, S. 218-219).
Auch der Katechismus der
Katholischen Kirche
hat dem neuen Gebot Aufmerksamkeit gewidmet. Interessanterweise werden
die zehn
Gebote Gottes in zwei Teile gegliedert und den zwei Geboten der Liebe
zugeordnet. Dem ersten Gebot: Du sollst
den Herrn, deinen Gott, lieben mit ganzem Herzen, ganzer Seele und mit
all
deiner Kraft werden die ersten drei Gebote des Dekalogs zugeordnet
und dem
anderen Gebot: Du sollst deinen Nächsten
lieben wie dich selbst die weiteren fünf. Der Katechismus lehrt: Jesus sagte zu seinen Jüngern: „Liebt
einander! Wie ich euch geliebt habe, so sollt auch ihr einender Lieben“
(Joh
13, 34). Weiter macht er uns aufmerksam auf die Aussage Jesu: Kein anderes Gebot ist größer als diese
beiden (KKK 2196). Im gleichen Punkt wird der hl. Apostel Paulus
zitiert,
der an die Römer schieb: Wer den anderen
liebt, hat das Gesetz erfüllt (…) Die Liebe tut dem Nächsten nichts
Böses. Also
ist die Liebe die Erfüllung des Gesetzes (Röm 13, 8-10).
Herr, leicht fällt es, von der
Liebe zu reden,
schwer, sie vorbehaltlos zu schenken,
noch schwerer, keine zu erhalten.
Jesus will, dass wir Menschen einender lieben,
wie er uns geliebt hat.
Herr, das ist viel verlangt.
Hilf uns, allein vermögen wir es nicht. Amen.
(Johanna Hauke. Mit der Bibel leben. Leipzig
2005)
|
5 Niedziela Wielkanocna
Podczas
pożegnalnej uczty, którą opisał Jan, po umyciu nóg (por. J 13, 1-20) i
wskazaniu zdrajcy (por. J 13, 21-30) nastąpiły słowa Jezusa o nowym
przykazaniu
(por. J 13, 31-35). Jezus mówi: Daję wam
nowe przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali (J 13, 34a). W
następnych
słowach, które brzmią jak testament, wyjaśnia On swoim uczniom w
ostatnich
godzinach przed swoją śmiercią, jak powinna wyglądać miłość wzajemna. Podobnie jak Ja was umiłowałem, tak i wy
macie miłować jeden drugiego (J 13, 34b). Drogi do krzyża, jaka
czeka
Jezusa, nikt z nich nie może teraz pojąć (por. J 13, 33b). Umywanie
nóg, które
trzeba rozumieć jako symbol służby, Jego uczniowie powinni mieć zawsze
przed
oczami. Przykład Mistrza powinni oni od teraz uważać za miarę ich
postępowania
(por. J 13, 12-15). Uczniów Jezusa będzie można rozpoznać po tym, co im
Mistrz
pokazał. Po tym wszyscy rozpoznają, że
jesteście moimi uczniami, jeśli się będziecie wzajemnie miłować (J
13, 35).
Drzwi z brązu w
portalu zachodnim San Zeno w Weronie datowane są na ok. 1138 r. Dwa
skrzydła
składają się reliefów z obrazami z Nowego i Starego Testamentu.
Pokazują one
także śmierć Jana Chrzciciela, legendę o św. Zenonie, przedstawienia
alegoryczne oraz niektórych świętych i osoby historyczne. Te nietypowo
szerokie
drzwi składają się z 48 kwadratowych pól, na każdym skrzydle po 24,
ułożonych w
8 horyzontalnych rzędach. Na lewym skrzydle znajduje się cykl obrazów
nowotestamentalnych, uzupełniony w dwóch dolnych rzędach o
przestawienia Jana
Chrzciciela, pierwszych ludzi oraz alegoryczny obraz.
W trzecim rzędzie
znajduje się Umywanie nóg. W
nietypowej perspektywie, odwrócony plecami, klęczy Chrystus przed
siedzącymi w
rzędzie uczniami, chwyta stopę pierwszego z nich, a drugą ręką
podtrzymuje
miskę. Ten – jest to Piotr – pochyla się do przodu i podnosi swoją
szatę na
kolanie. Różnymi gestami wyrażają swój udział w tym wydarzeniu
pozostali
uczniowie. Jeden z nich, z przodu obrazu, jest aktywny i pomaga.
Zgrubienie
ramy można uznać za skromne zaznaczenie wnętrza.
W „prologu” do
męki Chrystusa w Ewangelii Janowej nie chodzi o chwałę, lecz przeciwnie
o
kenozę (uniżenie) Jezusa, który się tak uniżył i spełnił posługę
niewolnika,
więcej jeszcze, niewolnika-obcokrajowca w żydowskiej wspólnocie.
Przyjął On
rolę najmłodszego członka rodziny, przynoszącego ojcu wodę do umycia
rąk
podczas uczty. On jest tutaj głową rodziny, ale zajmuje ostatnie
miejsce i
umywa swoim uczniom nogi. Gest Jezusa jest tutaj czymś więcej niż
przykładem,
czymś więcej niż pobudzeniem ducha służby i pokory. Przypomina nam, że
tu, na
ziemi, nikt nie może nazywać się mistrzem i panem (por. Bóg żywy.
Katechizm
kościoła prawosławnego. Kraków 2001, s. 218-219).
Także Katechizm
Kościoła Katolickiego poświęcił uwagę nowemu przykazaniu. Interesujące
jest to,
że dziesięć przykazań podzielono na dwie części i przyporządkowano dwom
przykazaniom miłości. Pierwszemu przykazaniu Będziesz
miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i
całym swoim umysłem przyporządkowano pierwsze trzy przykazania z
Dekalogu,
a drugiemu przykazaniu Będziesz miłował
swego bliźniego jak siebie samego następnych pięć. Katechizm uczy,
że Jezus powiedział do swoich uczniów:
„Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja
was
umiłowałem” (J 13, 34). Dalej zwraca on naszą uwagę na następującą
wypowiedź Jezusa: Nie ma innego
przykazania większego od tych (KKK 2196). W tym samym punkcie
cytowany jest
św. Paweł Apostoł, który pisał do Rzymian: Kto...
miłuje bliźniego, wypełnił Prawo (...) Miłość nie wyrządza zła
bliźniemu.
Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa (Rz 13, 8-10).
Panie, łatwo jest
nam mówić o miłości,
ale ciężko ją
bezwarunkowo podarować,
a jeszcze ciężej
nie otrzymać żadnej miłości.
Jezus chce,
żebyśmy się wzajemnie miłowali,
jak On nas
umiłował.
Panie, to duże
wymaganie.
Panie, pomóż nam,
bo sami nie damy rady. Amen.
(Johanna Hauke. Mit der Bibel leben. Leipzig
2005)
|