18. Sonntag im Jahreskreis
Im heutigen Evangelium
warnt Jesus
vor jeglicher Habsucht (vgl. Lk 12, 15a) und
betont, auch mitten im Überfluss
ist das Leben eines Menschen nicht durch seine Güter gesichert (Lk
12,
15b). Der Kern der Perikope ist das
Gleichnis
vom unklugen reichen Mann (vgl. Lk 12, 16-21),
das
eine Reihe von Aussagen Jesu von der falschen und der rechten
Sorge, vom
wahren Schatz und vom treuen und vom schlechten Knecht eröffnet.
Rembrandt Hermenszoon van Rijn (1606-1669) hat zu
diesem
Gleichnis Jesu 1627 ein Bild (Öl auf Holz, Berlin, Staatliche Museen)
gemalt.
Er wird als der wichtigste niederländische Maler, Zeichner,
Kupferstecher und
Graveur des 17. Jh. angesehen. Dank ihm hat die holländische Malerei
des 17.
Jh. ihr Höhepunkt erreicht. Möglicherweise hat er sein Land nie
verlassen,
jedoch ist er schon zu Lebzeiten in ganz Europa bekannt gewesen. Zu
seiner
übergroßen Errungenschaft außer den Bildern zählt man einige hundert
Illustrationen und über tausend Zeichnungen.
Das Bild stellt den prächtig gekleideten reichen
Mann nachts
an seinem Schreibtisch dar. Auf dem Tisch liegen die Rechnungsbücher
gestapelt sowie Säcke mit Geld und lose herumliegende goldene
Münzen.
Die Habgier lässt ihn auch nachts nicht in Ruhe. Mit der brennenden
Kerze, die nur ihn beleuchtet und sein
Umfeld im Dunkeln liegen lässt, ist er an seinen Tisch
angekommen. Diese
Szene lässt uns schon an die Folgen der guten Ernte denken, wobei der
Besitzer
möglicherweise schon den Ausbau der Scheunen plant, oder der Meister
will, dass
wir an die vielen heutigen Menschen denken sollen, die nicht mehr
Getreide und
Naturgüter, sondern Geld, Häuser, Schmuck und Autos sammeln.
Erstaunlich ist die Haltung des reichen Mannes,
der zu sich
sagt: Du hast großen Vorrat für viele
Jahre; ruh dich aus, iss, trink und lass dir wohl sein! (Lk 12, 19)
Zu ihm
gesellen sich auch heute viele Menschen, die nur am hamstern sind und egoistisch handeln. Am Ende der
Geschichte sagt Jesus von solchen
Menschen, dass sie für sich
Schätze sammeln, aber vor Gott nicht reich sind (vgl. Lk 12, 21).
Gott sagt zum
Reichen: Du Tor, diese Nacht noch wird man dein Leben
von dir fordern! Wem aber wird gehören, was du angesammelt hast?
(Lk 12,
20) Der alttestamentliche Autor
aus der Mitte
des 3. Jh. vor Chr. Kohelet gibt die Antwort, die wir
der ersten Lesung entnehmen: Denn
mancher hat sich mit Weisheit, Wissen und Tüchtigkeit bemüht und muss
seinen
Besitz dann einem Menschen übergeben, der keine Mühe dafür aufgewendet
hat.
Auch dies ist Windhauch und ein großes Übel (Koh 2, 21). Weiter
sagt
Kohelet: Ja, was bleibt dem Menschen von
all seiner Mühe und seinem Streben, womit er sich abmühte unter der
Sonne? Alle
seine Tage sind nichts als Leid, und Kummer ist seine Beschäftigung.
Selbst in
der Nacht kommt sein Geist nicht zur Ruhe. Auch dies ist Windhauch
(Koh 2,
22-23). Im Buch Kohelet fallen uns die Worte auf: Windhauch,
nur Windhauch, alles ist Windhauch (Koh 1, 2), die wie
ein Refrain im ganzen Buch immer wieder auftauchen. Der Autor schließt
sein
Buch mit dem guten Rat: Fürchte Gott und
halte seine Gebote! Denn das ist die Pflicht jedes Menschen (Koh
12, 13).
Und der hl. Paulus ruft den Christen zu: …strebt
nach dem, was oben ist, wo Christus zur Rechten Gottes sitzt. Denkt an
das, was
oben ist, nicht an das Irdische! (Kol 3, 1-2). Gerade diese Worte
korrespondieren mit der Aussage Jesu vom reich werden vor Gott.
Vielleicht
sollten wir an dieser Stelle an Marta und Maria zurückdenken und beide
Haltungen in unserem Leben verwirklichen?
Was würde [Jesus] heute zu uns sagen
über unsere Vertiefung in unsere Dinge,
unsere Anstrengungen und Anpassungen
für körperliches Glück,
wobei wir unsere seelische Zufriedenheit vernachlässigen?
Sein Gleichnis sagt das alles für uns:
„Verschwendet euer kostbares Leben
nicht für Kleinigkeiten von nur vergänglichem Wert;
richtet euren Blick nach oben,
so hoch, dass ihr unseren Gott erreicht –
das ewige Leben bei ihm.“
Jesus, mein Herr, flöße mir
deine ewige Sicht des Lebens ein!
(Robert L. Knopp. Das Evangelium beten. Unser mitleidender
Erlöser. Das Lukas-Evangelium. Paderborn 2000, S. 111)
|
18 Niedziela Zwykła
Jezus w
dzisiejszej Ewangelii ostrzega przed wszelką chciwością (por. Łk 12,
15a) i
powiada dalej, że życie nie polega na gromadzeniu bogactwa ani nie zależy
od tego, co
się posiada (Łk 12, 15b). Sedno perykopy stanowi przypowieść o
niemądrym
bogaczu (por. Łk 12, 16-21), która otwiera zestaw wypowiedzi Jezusa o
fałszywej
i prawdziwej trosce, o prawdziwym skarbie oraz o wiernym i złym słudze.
Rembrandt
Hermenszoon van Rijn (1606-1669) namalował w 1627 roku obraz do tej
przypowieści Jezusa (olej na desce, Staatliche Museen w Berlinie). Jest
on
uważany za najwybitniejszego niderlandzkiego malarza, rysownika,
miedziorytnika
i grawera XVII wieku. Dzięki niemu holenderskie malarstwo XVII w.
osiągnęło
swój szczyt. Prawdopodobnie artysta nigdy nie opuścił swojego kraju, mimo to już za życia stał się sławnym w całej Europie.
Oprócz obrazów do
jego nadzwyczaj szerokiego dorobku należy zaliczyć kilkaset rycin i
ponad
tysiąc rysunków.
Obraz przedstawia
wykwintnie ubranego bogatego człowieka siedzącego
nocą
przy swoim biurku. Leżą na nim posztaplowane księgi rachunkowe, jak
również
worki z pieniędzmi oraz luźnie porozrzucane
złote monety. Chciwość nie daje mu nawet nocą spokoju. Przyszedł on do swojego biurka z zapaloną świecą,
która nieomal
tylko jego oświetla, pozostawiając wszystko inne w ciemnościach. Scena
ta
pozwala nam myśleć już o następstwie dobrych żniw, podczas, gdy
właściciel być
może już planuje rozbudowę spichlerzy, lub też mistrz chce, abyśmy
pomyśleli o
wielu współczesnych ludziach, którzy nie gromadzą już dzisiaj zboża i
dóbr
naturalnych, ale pieniądze, domy, biżuterię i samochody.
Zadziwiająca jest
postawa tego bogatego człowieka, który powiedział do siebie: Masz wielkie dobra, starczą ci na długie
lata; odpoczywaj, jedz, pij i baw się! (Łk 12, 19) Do niego także
dziś
dołącza wielu ludzi, którzy tylko gromadzą i są egoistyczni wobec innych. Na końcu tej historii powiada
Jezus o tych
ludziach, że gromadzą skarby dla siebie, ale nie są bogaci przed Bogiem
(por.
Łk 12, 21).
Bóg powiedział do
bogacza: Głupcze, tej nocy życie ci
będzie odebrane. Komu więc przypadnie to, co przygotowałeś? (Łk 12,
20)
Starotestamentowy autor z poł. III wieku przed Chr. Kohelet daje
odpowiedź,
którą znajdziemy w pierwszym czytaniu: Jest
nieraz człowiek, który w swej pracy odznacza się mądrością, wiedzą i
dzielnością, a udział swój musi on oddać człowiekowi, który nie włożył
w nią
trudu. To także jest marność i wielkie zło (Koh 2, 21). Dalej
powiada
Kohelet: Cóż bowiem ma człowiek z
wszelkiego swego trudu i z pracy ducha swego, którą mozoli się pod
słońcem? Bo
wszystkie dni jego są cierpieniem, a zajęcia jego utrapieniem. Nawet w
nocy
serce jego nie zazna spokoju. To także jest marność (Koh 2, 22-23).
W
Księdze Koheleta uderzają nas słowa: Marność
nad marnościami – wszystko jest marnością (Koh 1, 2), które
powracają w
całej księdze jak refren. Autor kończy swoje dzieło dobrą radą: Boga się bój i przykazań Jego przestrzegaj,
bo cały w tym człowiek! (Koh 12, 13) A św. Paweł woła do
chrześcijan: ... szukajcie tego, co w górze, gdzie
Chrystus
zasiada po prawej stronie Boga. Rozmyślajcie o tym, co przewyższa
rzeczy
ziemskie (Kol 3, 1-2). Akurat te słowa korespondują z wypowiedzią
Jezusa o
byciu bogatym przed Bogiem. A może powinniśmy sobie przypomnieć Martę i
Marię i
obie postawy realizować w naszym życiu?
Co by powiedział
do nas dziś [Jezus]
o naszym
zanurzeniu się we własnych sprawach,
we własnych
wysiłkach
i dopasowywaniu
się do cielesnego szczęścia,
jednocześnie
zaniedbując nasze duchowe zadowolenie?
Jego przypowieść
mówi nam to wszystko:
„Nie trwońcie
waszego cennego życia
na drobnostki o
przemijającej wartości.
Kierujcie wasz
wzrok ku górze,
tak wysoko,
abyście nim osiągnęli Boga –
życie wieczne z
Nim”.
Jezu, mój Panie,
daj mi Twoje
nieprzemijające oglądanie życia!
(Robert L. Knopp. Das Evangelium beten. Unser mitleidender
Erlöser. Das Lukas-Evangelium. Paderborn
2000, s. 111)
|