19. Sonntag im Jahreskreis
Im heutigen Evangelium spricht Jesus die
Wachsamkeit an. Er
erzählte das Gleichnis vom treuen und untreuen Knecht (vgl. Lk 12,
35-48). Im
ersten Teil sagt Jesus zu den Jüngern, dass sie den Gürtel nicht
ablegen sollen
und die Lampen brennen lassen (vgl. Lk 12, 35). Der Gürtel um die Hüfte
bedeutet die Bereitschaft zum Handeln und die brennende Öllampe die
Nachtwache.
Sie sollen auf die Rückkehr ihres Herrn warten, um ihm die Tür zu
öffnen, wenn
er anklopft (vgl. Lk 12, 36), selbst wenn
er in der
zweiten oder dritten Nachtwache kommt (vgl. Lk 12, 38). Die
Nacht teilte
man in vier Abschnitte, Nachtwachen genannt, von je drei Stunden ein.
Der Herr
würde sie der Reihe nach bedienen, sagte Jesus (vgl. Lk 12, 37).
Normalerweise
sollen die Knechte ihren zurückkommenden Herrn bewirten, so wie man
Gäste
aufnimmt. Im zweiten Teil der Erzählung ruft die Frage Petri die
rhetorische
Frage Jesu hervor: Wer ist wohl der kluge
und treue Verwalter, denn der Herr über sein Gesinde setzen wird, damit
er
ihnen zur rechten Zeit ihr Maß Nahrung zuteilt? (Lk 12, 42) Vom
guten
Knecht sagt Jesus, dass er selig ist, wenn sein zurückkommender Herr
ihn bei
dieser Handlung antrifft (vgl. Lk 12, 43). Den untreuen Knecht, der bei
der
Abwesenheit seines Herrn andere Knechte und Mägde schlägt, trinkt, isst
und
sich berauscht (vgl. Lk 12, 45), wird der Herr überraschen und bestrafen (vgl.
Lk 12,
46). Die Strafe und Belohnung des Herrn
sind gerecht,
denn Jesus sagt: Wem aber viel gegeben
ist, von dem wird viel gefordert werden, und wem man viel anvertraut
hat, von
dem wird man umso mehr verlangen (Lk 12, 48b).
Domenico Fetti (1589-1624), ein italienischer Maler des Barock, hält in
seinem Bild (Pappelholz, Gemäldegalerie Alte Meister, Dresden) den
Moment fest, in dem der böse Knecht einen anderen Knecht an der Treppe
schlägt. Fetti wurde 1589 in Rom geboren. Er studierte bei Lodovico
Cigoli und begab sich dann auf Veranlassung des Herzogs Ferdinand
Gonzaga nach Mantua, wo seine Hauptwerke entstanden, daher Mantuano genannt. 1624 starb der in
Venedig. Als Naturalist lehnte er sich an die Derbheit der Auffassung
von Caravaggio an und in Mantua suchte er Giulio Romano nachzuahmen,
was er aber bloß in äußerlicher Weise erreichte, während er in Venedig
den Venezianern nacheiferte. Seine Behandlung hat etwas Pastoses und
Speckiges; sein Kolorit ist bisweilen kräftig, aber häufig durch
schwarze Schatten unangenehm. In Mantua (besonders im Dom) befinden
sich seine Hauptwerke, teils in Öl, teils in Fresko. Weitere Werke
bewahren die Galerien in Sankt Petersburg, Wien, Paris, München und
Dresden auf.
Fulgentius, Bischof von Ruspe (467-533), ein
einflussreicher
Kirchenschriftsteller der Generation nach Augustinus, predigte
folgendes: Als der Herr seinen
Dienern, die er zu Vorstehern über sein Volk machte, ihre besondere
Aufgabe
darlegen wollte, sagte er: „Wer ist denn der treue und kluge Verwalter,
den der
Herr einsetzen wird, damit er seinen Dienern zur rechten Zeit gibt, was
sie zum
Leben brauchen? Wohl dem Knecht, den der Herr damit beschäftigt findet,
wenn er
kommt“ (Lk 12, 42-43). Wer ist dieser Herr, liebe Brüder? Ohne Zweifel
Christus, der zu seinen Jüngern sagt: „Ihr nennt mich Meister und Herr,
und ihr
habt recht, denn ich bin es“ (Joh 13, 13). Wer gehört zur Dienerschaft
dieses
Herrn? Selbstverständlich jene, die der Herr aus Feindeshand
zurückgekauft und
seiner Herrschaft einverleibt hat. Diese Dienerschaft ist die heilige
katholische Kirche, die sich in reicher Fruchtbarkeit auf dem ganzen
Erdkreis
ausbreitet und sich rühmt, mit dem kostbaren Blut ihres Herrn
zurückgekauft zu
sein. „Denn der Menschensohn ist“, wie er selbst sagt, „nicht gekommen,
um sich
dienen zu lassen, sondern um zu dienen und sein Leben hinzugeben als
Lösegeld
für viele“(Mt 20, 28). Damit aber keiner von uns glaubt, allein die
Apostel
seien Verwalter geworden, und als fauler Knecht untreu und unklug die
Amtspflicht des geistlichen Kriegsdienstes vernachlässigt und schläft,
hat der
heilige Apostel gezeigt, dass auch die Bischöfe Verwalter sind: „Wer
einer
Gemeinde vorsteht, muss unbescholten sein; denn er verwaltet das Haus
Gottes“
(Tit 1, 7). Wir sind also Knechte des Hausvaters, sind Verwalter des
Herrn und
haben das Maß Weizen bekommen, das wir an euch ausgeben sollten. Wenn
wir nun
fragen, worin dieses Maß Weizen besteht, zeigt auch dies der heilige
Apostel
Paulus, wenn er sagt: „Jedem nach dem Maß des Glaubens, das Gott ihm
zugeteilt
hat“ (Röm 12, 3). Was also Christus Maß des Weizens nennt, heißt bei
Paulus Maß
des Glaubens; so sollen wir erkennen, dass der geistliche Weizen nichts
anderes
ist als der christliche Glaube, dieses ehrwürdige Geheimnis. Dieses Maß
Weizen
geben wir euch im Namen des Herrn, sooft wir, von der Gabe geistlicher
Gnade
erleuchtet, nach der Richtschnur des wahren Glaubens predigen. Eben
dieses Maß
Weizen bekommt ihr durch die Verwalter des Herrn, wenn ihr täglich von
den
Dienern Gottes das Wort der Wahrheit hört (Fulgentius von Ruspe, Sermo 1, 2-3).
Jesus! Oft genug sagt mir mein Herz:
Mein Herr kommt noch lange nicht!
So wenig lebe ich von deiner großen Liebe.
Schenke mir ein Warten,
wie nur Liebende warten können (Christa Deichmann).
|
19 Niedziela Zwykła
Jezus w
dzisiejszej Ewangelii mówi o czujności. Opowiedział On przypowieść o
wiernym i
niewiernym słudze (por. Łk 12, 35-48). W pierwszej części Jezus mówi do
uczniów, że ich biodra mają być przepasane i lampy zapalone (por. Łk
12, 35).
Pasek na biodrach oznacza gotowość do działania, a płonąca lampa oliwna
czuwanie nocne. Powinni oni oczekiwać na powrót ich Pana, aby otworzyć
Mu
drzwi, gdy zapuka (por. Łk 12, 36), jeśli przyjdzie On o drugiej czy o
trzeciej
straży (por. Łk 12, 38). Noc dzielono na cztery etapy, zwane strażami
nocnymi,
które obejmowały po trzy godziny. Jezus powiada, że Pan będzie im po kolei usługiwał (por. Łk 12, 37).
Normalnie, tak jak to się czyni dla gości,
to słudzy powinni
przygotować posiłek powracającemu panu. W drugiej części opowiadania
pytanie
Piotra wywołało retoryczne pytanie Jezusa: Kto
jest tym wiernym i rozsądnym zarządcą, którego pan ustanowi nad swoją
służbą,
aby we właściwym czasie rozdawał należne porcje pożywienia? (Łk 12,
42) O
dobrym słudze powiada Jezus, że jest szczęśliwy, gdy powracający pan
zastanie
go przy tej czynności (por. Łk 12, 43). O złym słudze powiada
natomiast, że
podczas nieobecności swego pana bije inne sługi
i służące, je i upija się (por. Łk 12, 45). Pan zaskoczy go i ukaże
(por. Łk
12, 46). Jego kara i nagroda będą sprawiedliwe, gdyż powiada: Od każdego, któremu wiele dano, wiele też
będzie się wymagać, a komu więcej powierzono, od tego też więcej będą
żądać
(Łk 12, 48b).
Domenico Fetti (1589-1624) na swoim obrazie (tektura, Gemäldegalerie
Alte Meister w Dreźnie) uchwycił moment, jak zły sługa na schodach bije
innego sługę. Fetti był włoskim malarzem okresu baroku. Urodził się w
1589 r. w Rzymie. Studiował u Lodovico Cigoli i na polecenie księcia
Ferdynanda Gonzagi udał się do Mantuy, gdzie powstały jego główne
dzieła, stąd zwany też Mantuano.
Zmarł w 1624 r. w Wenecji. Fetti był naturalistą i w swojej rubaszności
nawiązywał do Caravaggio. W Mantui próbował naśladować Giulio Romano,
co osiągnął tylko zewnętrznie, natomiast w Wenecji starał się dorównać
Wenecjanom. Jego sposób wyrazu ma w sobie coś z tuszy i tłuszczu,
koloryt jest bardzo mocny i często poprzez czarne cienie nieprzyjemny.
W Mantui, a szczególnie w katedrze, znajdują się jego główne dzieła, po
części olejne, po części freski, inne natomiast znajdują się w
galeriach w Sankt Petersburgu, Wiedniu, Paryżu, Monachium i w Dreźnie.
Fulgentius, biskup
Ruspe (467-533), wpływowy pisarz chrześcijański pokolenia po
Augustynie,
wygłosił co następuje: Gdy Pan swoim
sługom, których uczynił przełożonymi swojego ludu, chciał wyjaśnić ich
szczególne zadanie, powiedział im: „Kto jest tym wiernym i rozsądnym
zarządcą,
którego pan ustanowi, aby jego sługom we właściwym czasie dawał, czego
im do
życia potrzeba? Szczęśliwy sługa, którego pan zastanie przy tej
czynności, gdy
powróci” (Łk 12, 42-43). Któż jest tym Panem, drodzy bracia? Bez
wątpienia
Chrystus, który powiada do swoich uczniów: „Wy nazywacie Mnie
Nauczycielem i
Panem – i słusznie mówicie, bo Nim jestem” (J 13, 13). Kto należy do
służby
Pana? Oczywiście ci, których Pan wykupił spod wrogiej ręki i poddał
pod swoją
władzę. Ta służba to święty katolicki Kościół, rozprzestrzeniający się
w swojej
płodności na całym świecie i cieszy się z tego, że jest wykupiony
drogocenną
Krwią Pańską. „Gdyż Syn Człowieczy”, jak sam powiada, „nie przyszedł po
to, aby
Mu służono, lecz aby służyć i oddać swoje życie jako okup za wielu” (Mt
20,
28). Aby nikt z nas nie myślał, że tylko Apostołowie stali się
przełożonymi, i
jak leniwy sługa niewiernie i nierozsądnie zaniedbywał obowiązek
swojego stanu
tj. duchowej walki i nie spał, pokazał święty Apostoł, że także biskupi
są przełożonymi:
„Kto zarządza w imieniu Boga, musi być bez zarzutu, gdyż zarządza domem
Bożym”
(Tt 1, 7). My natomiast jesteśmy sługami Pana domu, zarządcami Pańskimi
i
otrzymaliśmy miarę pszenicy, którą mamy wam rozdać. Gdyby spytać, na
czym
polega ta miara pszenicy, to również św. Paweł pokazuje, gdy powiada,
że
„według miary wiary, jaką Bóg dał każdemu” (Rz 12, 3).To, co Chrystus
nazywa
miarą pszenicy, to u Pawła jest miarą wiary. W ten sposób powinniśmy
rozpoznać,
że duchowa pszenica nie jest niczym innym jak wiarą chrześcijańską, ta
czcigodna tajemnica. Tę miarę pszenicy podajemy wam w imię Pana, jak
często
jesteśmy oświeceni darem duchowej łaski i głosimy wam według wskazań
prawdziwej
wiary. Właśnie tę miarę pszenicy otrzymujecie poprzez zarządców
Pańskich, gdy
codziennie słuchacie Słowa Bożego od Sług Bożych (Fulgentius von
Ruspe, Sermo 1, 2-3).
Jezu! Zbyt często
mówi mi serce:
Mój Pan jeszcze
długo nie przyjdzie!
Tak mało żyję
Twoją wielką miłością.
Udziel mi takiego
czekania,
jak tylko
kochający potrafią czekać (Christa Deichmann).
|