BOTSCHAFT FÜR DIE WOCHE - MEDYTACJA TYGODNIA
P. Dr. Teodor Puszcz SChr
 


 
»Ich nähre euch mit dem,
wovon ich mich selbst ernähre.«

»...inde pasco, unde pascor...«

Augustinus Aurelius, Sermo 339, 4

 
»Karmię was tym,
czym sam żyję.«
 
 


Mose vor dem brennenden Dornbusch (fol. 14v)

Darmstädter Heilsspiegel (um 1360), Universitäts- und Landesbibliothek in Darmstadt (Hs. 2505).

20. Sonntag im Jahreskreis

Sehr merkwürdige Worte hören wir heute von Jesus: Ich bin gekommen, um Feuer auf die Erde zu werfen. Wie froh wäre ich, es würde schon brennen! (Lk 12, 49). Der orientalische Ausdruck „Die Erde in Flammen setzen“ bedeutet soviel wie „aufrühren“ und „den Frieden stören“. Jesu Lehre musste die ganze Welt aus den Fugen sprengen, aber er fand sie schon mitten im Umsturz. Der östliche Text lautet: Ich kam, die Erde in Flammen zu setzen; und ich will es tun, wenn sie noch nicht Feuer gefangen hat. Die Juden waren in verschiedene, sich hassende Glaubensrichtungen gespalten. Man war mit der staatlichen Macht und mit den religiösen Führern unzufrieden, die das Volk verraten haben, um ihre eigene Stellung zu retten. Gerüchte über Krieg, Revolution und Aufruhr machten die Runde. Die Lehre Jesu würde mithelfen, dem bereits entzündeten Feuer neue Nahrung zuzuführen und die Flammen in weiteren Gebieten zu entfachen, wodurch die alte Ordnung gestürzt und für die ganze Menschheit eine bessere Zukunft möglich würde. Ein ganz anderes Feuer meinte Jesus. Gott hat sich Mose im flammenden Feuer offenbart. Sein Geist ist wie ein Feuer, alles läuternd und reinigend, alles mitreisend und entflammend.

Eine Darstellung des Mose vor dem brennenden Dornbusch (fol. 14v) bietet das Darmstädter Speculum humanae salvationis (Universitäts- und Landesbibliothek in Darmstadt, Hs. 2505, um 1360) an. Das „Heilsspiegel“ gehört wie die sog. Biblia pauperum der typologisch-didaktischen Literatur des Mittelalters an und durfte von Anfang an aus einer Kombination von Reimprosa und Bildreihen bestanden haben. Die rund 350 erhaltenen Handschriften geben Zeugnis von seiner weiten Verbreitung ab. Zwei Bildseiten mit 4 Bildern der aufgeschlagenen Handschrift folgen zwei Textseiten mit jeweils 50 Versen. Jede Bildseite besteht aus zwei Bildern. Oben links (a) befindet sich ein Bild aus dem Neuen Testament (Antityp) und unten auf der gleichen (b) sowie auf der nächsten Seite (c, d) jeweils Bilder aus dem Alten Testament, der Naturgeschichte, sowie Heiligenlegenden. Die Darmstädter Handschrift weist Veränderungen gegenüber dem Vorbild italienischen Ursprungs (Bologna) auf, statt 45 nur 34 Kapitel. Die Handschrift besteht aus 71 Pergamentblätter (350 x 200 mm) und ist modern foliiert (d.h. nur die Blätter sind nummeriert). Die Handschrift beinhaltet 68 ganzseitige, gerahmte und einmal horizontal unterteilte Miniaturen. Der Text ist in lateinischer Sprache geschrieben und es finden sich gelegentlich deutsche (niederrheinische) Spruchbänder.
Unsere Miniatur zeigt den ganzen Berg, mit grünen Bäumen geschmückt, in Flammen. Mose hat schon seine Schuhe ausgezogen und kniet vor Gott. Sein nimbiertes Gesicht ist am Gipfel zu sehen. Ein Spruchband mit den Worten: Solve calciamentum pedum tuorum locus enim in quo stas terra sancta est (Leg deine Schuhe ab; denn der Ort, wo du stehst, ist heiliger Boden – Ex 3, 5) fällt von ihm ab. Das Feuer hat den ganzen Berg umringt und durchdrungen.

Von dem anderen Feuer sprach Ambrosius (340-397) in seinem Kommentar zum Lukas-Evangelium: Doch weil es geringer Fortschritt und karges Verdienst wäre, nur aus Furcht vor Strafe von Verirrungen sich abschrecken zu lassen, und das Vorrecht der Liebe und Freundschaft erhabener ist, darum wollte der Herr unseren Eifer zur Erlangung seiner Gnade schärfen und mit dem Verlangen nach dem Besitze Gottes entflammen, indem er beteuerte: „Feuer auf die Erde zu senden bin ich gekommen“, nicht jenes Feuer fürwahr, das Hab und Gut verzehrt, sondern den guten Willen mehrt, das die goldenen Gefäße im Hause des Herrn läutert, Heu und Spreu dagegen versenkt (vgl. 1 Kor 3, 12ff). Alles Irdische, das von Weltlust durchsetzt, und alles fleischliche Wirken, das dem Verderben geweiht ist, brennt jenes göttliche Feuer aus, das in den Gebeinen der Propheten loderte, wie der heilige Jeremias versichert: „Und es ward wie brennendes Feuer, lodernd in meinen Gebeinen“ (Jer 20, 9). Es ist das Feuer des Herrn, von dem gesprochen ward: „Feuer wird vor ihm brennen“ (Ps 96, 3). Es ist aber auch der nämliche Herr ein Feuer, wie er selbst beteuerte: „Ich bin ein brennendes und nicht verbrennendes Feuer“ (Ex 3, 2; vgl. ebd. 24, 17). Das Feuer des Herrn ist nämlich ein ewiges Licht. An diesem Feuer werden jene Lampen angezündet, von denen er weiter oben gesprochen: „Eure Lenden aber seien umgürtet und die Lampen brennend!“ (Lk 12, 35). Deshalb, weil der Tag dieses Lebens Nacht ist, ist eine Lampe notwendig. Dieses Feuer wurde, wie auch Ammaus und Kleophas bezeugen, vom Herrn in ihr Inneres gesendet: „War nicht“ fragen sie, „unser Herz brennend auf dem Wege, da er uns die Schrift aufschloss?“ (Lk 24, 32). Sie gaben nun damit klaren Aufschluss über die Wirkung dieses Feuers: es erleuchtet das Verborgene des Herzens. Vielleicht auch wird deshalb der Herr im Feuer kommen (Ps 96, 3; Jes 66, 15f; 1 Kor 3, 13), damit er am Tag der Auferstehung alle Laster verzehre, mit seinem Anblick das Verlangen eines jeden stille und den Lichtglanz der Verdienste und der Geheimnisse entfache (Ambrosius, Expositio in Lucam, VII, 132).

Jesus, du hast dein Feuer auf die Erde geworfen.
Dein Feuer ist der Geist der Liebe.
Jesus, du wünschst sehr, dass es schon brenne.

20 Niedziela Zwykła

Bardzo nietypowe słowa słyszymy dzisiaj od Jezusa: Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i bardzo pragnę, aby już zapłonął (Łk 12, 49). Orientalne wyrażenie „popalić ziemię” znaczy tyle co „zmieszać, zbełtać” i „zakłócić spokój”. Nauka Jezusa musiała cały świat poruszyć z posad, ale On zastał go już trakcie przewrotu. Wschodni tekst brzmi: Przyszedłem, aby postawić ziemię w płomieniach i chcę tego dokonać, jeśli ogień ją jeszcze nie zajął. Żydzi byli podzieleni na różne odłamy wierzących, którzy się wzajemnie nienawidzili. Było niezadowolenie zarówno z państwowej władzy jak i z przywódców religijnych, którzy zdradzili lud, aby ratować swoje pozycje. Były głośne pogłoski o wojnie, rewolucji i zamieszkach. Nauka Jezusa byłaby pomocna dodając oliwy już i tak zapalonemu ogniowi i rozprzestrzenieniu się płomieni w dalszych rejonach, przez co upadłby stary porządek, a dla całej ludzkości otworzyłaby się nowa przyszłość. Jezus natomiast myślał o całkiem innym ogniu. Bóg objawił się Mojżeszowi w płonącym ogniu. Jego Duch jest jak ogień, wszystko oczyszczający i rektyfikujący, wszystko zapalający i porywający ze sobą.

Speculum humanae salvationis z Darmstadt (Universitäts- und Landesbibliothek in Darmstadt, Hs. 2505, 1360 r.) proponuje przedstawienie Mojżesza przed płonącym krzakiem (fol. 14v). Speculum, podobnie jak tzw. Biblia pauperum, należy do typologiczno-dydaktycznej literatury średniowiecza i składało się prawdopodobnie od początku z kombinacji prozy rymowanej z zestawem obrazów. Ok. 350 zachowanych rękopisów świadczy o jego dużym rozpowszechnieniu. Po dwóch stronach z czterema obrazami następują dwie strony z tekstem po 50 wersów, gdy księga jest otwarta. Każda strona ikonograficzna zawiera dwie miniatury. U góry z lewej strony (a) znajduje się obraz z Nowego Testamentu (antytyp), a u dołu tej samej strony jeden (b) i na następnej dwa obrazy (c, d) ze Starego Testamentu, ze świata natury lub z legendy o świętych (typy). Rękopis z Darmstadt odznacza się zmianami w stosunku do wzoru włoskiego (Bologna), zamiast 45 zawiera tylko 34 rozdziały. Składa się on z 71 pergaminowych kart (350 x 200 mm) i jest foliowany (tzn. tylko karty są numerowane) przez współczesną rękę. Kodeks zawiera 68 całostronicowych, obramowanych i przedzielonych poprzecznie miniatur. Tekst jest napisany w języku łacińskim, chociaż znajdują się tam okazyjnie banderole w języku niemieckim.
Nasza miniatura pokazuje górę pokrytą zielonymi drzewami, całą w płomieniach. Mojżesz zdjął już swoje buty i klęczy przed Bogiem. Jego oblicze otoczone nimbem jest widoczne na szczycie. Banderola ze słowami: Solve calciamentum pedum tuorum locus enim in quo stas terra sancta est (Zdejmij sandały z nóg, gdyż miejsce, na którym stoisz, jest ziemią świętą – Wj 3, 5) opada w dół. Ogień otoczył i przeniknął całą górę.

O innym ogniu mówił św. Ambroży (340-397) w swoim komentarzu do Ewangelii Łukaszowej: Ponieważ byłoby małym postępem i skąpą zasługą z obawy przed karą dać się odstraszyć od pobłądzenia i podniosły jest przywilej miłości oraz przyjaźni, dlatego Pan zechciał spotęgować nasze pragnienie osiągnięcia Jego łaski i rozpalić w nas pragnienie posiadania Boga, mówiąc: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię”, nie ten ogień zaiste, który pochłania mienie i majątek, ale pomnaża dobrą wolę; ogień, oczyszczający złote naczynia w domu Pańskim, ale niszczący siano i plewy (por. 1 Kor 3, 12nn). Wszystko, co ziemskie, przesiąknięte duchem świata i wszelkie fizyczne działanie, przeznaczone na zniszczenie, wypali ten Boski ogień, który płonął w kościach proroków, jak zapewnia święty Jeremiasz: „Wtedy jakby ogień, zaczął się żarzyć w moim ciele” (por. Jer 20, 9). Jest to ogień Pana, o którym powiedziano: „Ogień idzie przed Jego obliczem” (Ps 96, 3). Sam Pan jest wreszcie ogniem, jak sam zapewnił: „Ja jestem płonącym i niegasnącym ogniem” (por. Wj 3, 2; por. 24, 17). Ogień Pański jest bowiem światłem wiecznym. Od tego ognia zapalone zostaną lampy, o których wyżej powiedział: „Niech wasze biodra będą przepasane, a lampy zapalone” (Łk 12, 35). Ponieważ dzień tego życia jest nocą, dlatego potrzebna jest lampa. Ten ogień, jak świadczą Ammaus i Kleofas, został od Pana posłany do ich wnętrza: „Czy serce nie rozpalało się w nas”, pytali, „gdy rozmawiał z nami w drodze i wyjaśniał nam Pisma?” (Łk 24, 32) W ten sposób dali jasne wyjaśnienie działania tego ognia: oświeca on to, co ukryte jest w sercu. Być może dlatego Pan przybędzie w ogniu (Ps 96, 3; Iz 66, 15n; 1 Kor 3, 13), aby w dniu zmartwychwstania zniszczyć wszystkie przywary, zaspokoić swoim spojrzeniem pragnienie każdego i wzniecić światłość zasług i tajemnic (Ambrosius, Expositio in Lucam, VII, 132).

Jezu, Ty rzuciłeś swój ogień na ziemię.
Twoim ogniem jest Duch miłości.
Jezu, Ty bardzo pragniesz, aby już zapłonął.

 
 
Archiv - Archiwum
Counter