32. Sonntag im Jahreskreis
Im heutigen Evangelium
(vgl. Lk
20, 27-38) erfahren wir, wie die Sadduzäer, die die Auferstehung
leugneten, zu
Jesus kamen und ihn auf die Probe stellen wollten. Sie fragten ihn: Meister, Mose hat uns vorgeschrieben: „Wenn
ein Mann, der einen Bruder hat, stirbt und eine Frau hinterlässt, ohne
Kinder
zu haben, dann soll sein Bruder die Frau heiraten und seinem Bruder
Nachkommen
verschaffen“ (Lk 20, 28). Dann brachten die Sadduzäer ein Beispiel
mit
sieben Ehemännern der gleichen Frau, die kinderlos geblieben ist.
Der christliche
Theologe Origenes
(185-254) sagte zu der Frage der Sadduzäer in seiner 39 Homilie zum
Lukasevangelium folgendes: Unter den Juden gibt es eine
Schulrichtung, deren
Anhänger Sadduzäer heißen; sie leugnet die „Auferstehung der Toten“ und
vertritt die Meinung, dass die Seele mit dem Leib zugrunde gehe und
dass nach
dem Tod kein Bewusstsein mehr bestehen bleibe. Diese Leute also traten
mit
einer Frage an den Herrn heran und erzählten hierzu die Geschichte von
einer
Frau, die sieben Männer hatte: Sie hatte, um ihrem ersten Mann
Nachkommenschaft
zu verschaffen, einen zweiten geheiratet und nach dessen Tod noch einen
dritten
und einen vierten und gelangte auf diese Weise bis zu einem siebten
Mann. Ihre
Frage lautete nun, wer von den sieben Brüdern sie bei der „Auferstehung
der
Toten“ als Ehefrau beanspruchen werde. Die Sadduzäer legten dieses
Problem zu
einem Zeitpunkt vor, da Jesus, wie sie sahen, dabei war, seine Jünger
über die
Auferstehung zu belehren; sie suchten ihn damit in Widersprüche zu
verwickeln
(Origenes, In
Lucam homiliae, Homilie 39, 1).
Eine äthiopische
Handschrift aus
dem 10. Jh. (British Library – London) zeigt den sitzenden Christus
zwischen
Himmel, Erde und Hölle. Der auf einem Thorn sitzende Sohn Gottes hat
gerade in
der Mitte eines Hintergrunds, der aus vier Feldern besteht, seinen
Platz
eingenommen. Links und rechts von ihm steht jeweils eine Gruppe von
Engeln. Im
unteren linken Teil des Bildes sehen wir die seligen Frauen und Männer
und im
rechten die Verdammten im Feuer. Der Herr segnet die linke Gruppe von
Engeln,
aber spricht mit den Engeln auf der rechten Seite, den Kopf zu ihnen
drehend.
Um seinen Kopf mit Dornenkrone ist ein Nimbus in Rhombusform zu sehen.
Die
Leidenswerkzeuge: die Lanze und das Kreuz, hinter der Gestalt Jesu, und
seine
Dornenkrone, lassen uns an den Heiland des Menschen und der Welt, an
den Gott der
Lebenden (vgl. Lk 20, 38) denken. Die Seligen sind die, von denen Jesus
sagte:
die Gott für würdig hält, an jener Welt und an der Auferstehung von den
Toten
teilzuhaben und die nicht mehr sterben können, weil sie den Engeln
gleich und
zu Söhnen Gottes geworden sind (vgl. Lk 20, 35-36).
Weiter erklärte
Origenes in seiner
Homilie, dass Jesus das Irrtum der Fragenden aufdeckte: Der Heiland
gab
ihnen folgende Antwort: „Ihr seid im Irrtum, denn ihr kennt weder die
Heilige
Schrift, noch die Kraft Gottes. Denn in der Auferstehung der Toten
heiraten sie
weder noch werden sie geheiratet, sie werden vielmehr sein wie die
Engel im
Himmel“ (Mt 22, 29f). Die da wie Engel sein werden, werden gewiss Engel
sein.
Zugleich werden wir darüber belehrt, dass die Engel keine Ehen
eingehen. Hier
auf Erden aber, wo es den Tod gibt, sind Ehe und Kinder notwendig. Wo
aber
Unsterblichkeit ist, da sind keine Ehe und keine Kinder mehr nötig (Origenes,
In Lucam
homiliae, Homilie 39, 2).
Wie liebenswert ist
deine Wohnung,
du Herr der Scharen!
Meine Seele verzehrt sich in
Sehnsucht
nach den Höfen des Herren.
Mein Herz und mein Fleisch,
sie jauchzen hin zu Gott, dem
lebendigen.
Selig, die in deinem Hause wohnen,
sie dürfen allezeit dich preisen.
Selig die Menschen, denen Kraft
kommt von dir,
die sich zur Wallfahrt
entschließen.
Wandern sie durchs Wüstental,
so machen sie es zur Oase,
und Frühregen hüllt es in Segen
(Ps 84, 2-3. 5-7 in:
Münsterschwarzacher Psalter, Münsterschwarzach 2003).
|
32 Niedziela Zwykła
Z dzisiejszej
Ewangelii (por. Lk 20, 27-38) dowiadujemy się o saduceuszach,
odrzucających
zmartwychwstanie, którzy przyszli do Jezusa i chcieli wystawić Go na
próbę.
Zapytali oni: Nauczycielu, Mojżesz tak
nam napisał: „Jeśli ktoś żonaty umrze bezdzietnie, to jego brat niech
poślubi
wdowę i da potomstwo swemu bratu” (Łk 20, 28). Następnie saduceusze
dali
przykład siedmiu mężów tej samej kobiety, która pozostała bezdzietna.
Chrześcijański
teolog Orygenes (185-254) w swojej 39 homilii do Ewangelii Łukaszowej
powiedział na temat pytania saduceuszów w następujący sposób: Wśród
Żydów
jest stronnictwo, którego zwolennicy nazywają się saduceuszami. Odrzuca
ono „zmartwychwstanie
umarłych” i jest zdania, że dusza i ciało zniszczeją, oraz że po
śmierci nie ma
już żadnej świadomości. Ci ludzie przyszli do Jezusa z pytaniem i
opowiedzieli
historię o pewnej kobiecie, która miała siedmiu mężów. Aby wzbudzić
potomstwo
pierwszemu mężowi, wyszła za mąż za drugiego, po jego śmierci za
trzeciego i za
czwartego i doszła w ten sposób aż do siódmego męża. Ich pytanie
brzmiało, kto
z tych siedmiu braci będzie miał ją za żonę, gdy nastąpi
„zmartwychwstanie
umarłych”? Saduceusze przyszli z tym problemem w momencie, gdy Jezus,
jak
widzieli, pouczał swoich uczniów o zmartwychwstaniu. Chcieli w ten
sposób
uwikłać Go w sprzeczności (Orygenes, In Lucam homiliae,
homilia 39, 1).
Rękopis z Etiopii
z X wieku (British Library – London) ukazuje Chrystusa siedzącego
między
niebem, ziemią i piekłem. Siedzący na tronie Syn Boży, zajął miejsce w
środku
tła, składającego się z czterech pól. Po lewej i prawej Jego stronie
stoją
grupy Aniołów. W dolnej lewej części obrazu widzimy szczęśliwe kobiety
i
mężczyzn, a w prawej potępionych w ogniu. Pan błogosławi lewą grupę
Aniołów, ale
przemawia do Aniołów po prawej stronie, odwracając do nich głowę. Wokół
Jego
głowy z cierniową koroną widoczny jest nimb w kształcie rombu.
Narzędzia męki:
włócznia i krzyż, widoczne za postacią Jezusa oraz korona cierniowa,
pozwalają
nam myśleć o Zbawicielu człowieka i świata, o Bogu żywych (por. Łk 20,
38).
Szczęśliwymi są ci, o których Jezus powiedział, że Bóg uznał ich za
godnych
osiągnięcia wieczności i powstania z martwych i już nie mogą oni
umrzeć, są
bowiem równi aniołom i jako uczestnicy zmartwychwstania są synami
Bożymi (por.
Łk 20, 35-36).
Dalej wyjaśnia
Orygenes w swojej homilii, że Jezus odkrył błąd pytających: Zbawiciel
dał im
następującą odpowiedź: „Błądzicie, bo nie znacie ani Pisma, ani mocy
Bożej. Gdy
nastąpi zmartwychwstanie, ludzie nie będą się żenić, ani za mąż
wychodzić, ale
będą żyli jak aniołowie w niebie” (Mt 22, 29-30). Ci, którzy będą
aniołami,
będą nimi z pewnością. Jednocześnie zostajemy pouczeni o tym, że
aniołowie nie
zawierają małżeństw. Tutaj na ziemi natomiast, gdzie jest śmierć,
potrzebne
jest małżeństwo i dzieci. A gdzie jest nieśmiertelność, tam nie są już
potrzebne ani małżeństwo ani dzieci (Orygenes, In Lucam homiliae,
homilia 39, 2).
Jakże miłe są
mieszkania Twoje,
Panie Zastępów!
Moja dusza
wzdycha i omdlewa
z tęsknoty do
przedsionków Pana;
serce moje i
ciało wołają radośnie
do Boga żywego.
Szczęśliwi,
którzy mieszkają w Twoim domu,
nieustannie Cię
wychwalają.
Szczęśliwi,
którym sił dodajesz,
którzy w sercu
zamierzyli pielgrzymkę.
Dolina płaczu
zamieni się w oazę,
gdy pobłogosławi
ją Prawodawca
(Ps 84, 2-3. 5-7
w: Pismo Święte Nowego Testamentu i Psalmy. Częstochowa 2005, s. 730)
|